W kadrze TŻ Ostrovia znalazło się trzech krajowych seniorów i siedmiu obcokrajowców. - To, że jest nas dziesięciu jeszcze nic nie oznacza. W tym gronie jest młody Rosjanin, Mark Karion, który jest melodią przyszłości. Mamy tak naprawdę trzech Polaków na dwa miejsca w składzie i sześciu obcokrajowców na trzy pozostałe pozycje. Każdy zawodnik ma swojego zmiennika - wyjaśnia Mariusz Staszewski.
Trener i zarząd TŻ Ostrovia zakontraktowali szeroką kadrę pomni tego, co spotkało zespół w decydującej fazie sezonu 2017. - Nie zgadzam się, że mam za dużo zawodników i będę miał problem z wyselekcjonowaniem ich na mecze. Oby tylko wszyscy byli w wysokiej formie, a z nadmiaru bogactwa nie będę robił problemów. Życzyłbym sobie mieć takie dylematy. Proszę przypomnieć sobie, co było w minionych rozgrywkach. Kiedy pojawiły się kontuzje i kolizje terminów, nie mieliśmy kim jechać. Kontraktując tak szeroką kadrę, chcemy zapobiec tego typu sytuacji - dodaje Staszewski.
W sezonie 2017 problemy z dostępnością mieli m.in. Sam Masters, Adam Ellis czy Kenneth Hansen. Kontraktując zawodników na kolejny sezon TŻ Ostrovia kierowała się również tym, w jakich innych ligach startują poszczególni żużlowcy. - Renat Gafurow czy Bjarne Pedersen będą bardziej dostępni niż chociażby Sam Masters. Kenneth Hansen zrezygnował z Anglii i dla niego numerem jeden będzie liga polska. Wygląda na to, że drużyna na sezon 2018 będzie nie tylko mocniejsza, ale i bardziej dostępna - zakończył trener TŻ Ostrovia.
O ile kadra seniorska TŻ Ostrovia jest bardzo szeroka, to nie można tego samego powiedzieć o formacji juniorskiej. Oby to nie odbiło się przysłowiową czkawką, bo bez solidnych młodzieżowców 2.Ligi Żużlowej się nie zawojuje.
ZOBACZ WIDEO: Gollob planował start w Rajdzie Dakar. "Miałem pomysł na następne 10 lat funkcjonowania w sporcie"
POWODZENIA