Żużel w rodzinnej miejscowości spełnieniem dziecięcego marzenia (tak minął mi rok)

Materiały prasowe / Na zdjęciu: żużlowcy-amatorzy
Materiały prasowe / Na zdjęciu: żużlowcy-amatorzy

Rok 2017 przemknął niczym Patryk Dudek w 15. biegu meczu w Toruniu. Przyniósł wiele wydarzeń, nowych doświadczeń, ale i rozczarowań, jakim była afera dopingowa z udziałem Jannicka de Jonga i Grigorija Łaguty.

Moje serce zabiło mocniej, kiedy udało się spełnić dziecięce marzenie, jakim było pojawienie się żużla w mojej rodzinnej miejscowości, Ociążu koło Ostrowa Wielkopolskiego. W ciągu zaledwie kilku dni, z pomocą wielu życzliwych osób, udało nam się zorganizować galę lodową. Pojawiło się na niej 800 kibiców, a to więcej niż ilość mieszkańców mojej miejscowości. Moje serce zabiło mocniej 2 września, przy okazji IV Turnieju Żużlowców-Amatorów w Ostrowie, gdy w ostatnim wyścigu mogłem ścigać się z moim tatą, Cezarym. Niewielu zawodników może pochwalić się takim wydarzeniem. Mi się udało i jestem z tego bardzo dumny, a także mam nadzieję, że przed nami jeszcze wiele wspólnych wyścigów.

Mój bohater sezonu. Bez chwili zastanowienia odpowiadam, że jest nim Bartosz Smektała. 19-latek zdobył w tym sezonie tak wiele medali, że w pewnym momencie po prostu przestałem je liczyć. Mimo wielu sukcesów Bartek wciąż pozostaje tym samym skromnym chłopakiem, którego miałem okazję poznać w 2011 roku w Śremie. Liczę, że kolejne sezony będą dla niego jeszcze lepsze.

Akcja roku. Piętnasty wyścig meczu Get Well Toruń - Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra oglądałem z zapartym tchem. Przed ostatnim wyścigiem był remis. Pod taśmą od krawężnika Dudek, Hancock, Protasiewicz i C. Holder. Ze startu znacznie lepiej wyszli gospodarze, którzy jeszcze na trzecim okrążeniu prowadzili podwójnie. Na ostatnim łuku Patryk Dudek markuje atak po zewnętrznej, aby przyciąć do krawężnika i wyjść na prowadzenie, które dało zielonogórzanom zwycięstwo. Oglądałem ten wyścig później jeszcze kilkanaście razy!

Skandal roku. Niestety, również i w ostatnim sezonie nie obyło się bez afer. Za największy skandal uznaję przyłapanie na stosowaniu niedozwolonych substancji Jannicka de Jonga, mistrza świata na długim torze, i Grigorija Łaguty. Szczególnie bolesne było zawieszenie Rosjanina, którego konsekwencją było odebranie punktów jego polskiej drużynie. Szkoda, że takie sytuacje mają miejsce, nie tylko w żużlu, ale w sporcie w ogóle.

ZOBACZ WIDEO: #EkspertPGEE. We wtorek 1 runda! (WIDEO)

Cytat roku. W dziewiątym biegu meczu TŻ Ostrovia - KSM Krosno niezwykle zaciętą walkę toczyli Patryk Dolny i Mariusz Puszakowski. Obaj nie odpuszczali, a po zakończeniu wyścigu mieli sobie sporo do wyjaśnienia. Już po meczu zawodnik klubu z Krosna dziękował Bogu i Wszystkim Świętym, że choć zapachniało gipsem, nikomu nic się nie stało.

Liczba roku - 8. Tyloma punktami Eskilstuna Smederna przegrała pierwszy mecz finałowy Elitserien. I to na własnym torze! Wydawało się, że rewanż będzie tylko dopełnieniem formalności i Elit Vetlanda sięgnie po tytuł mistrzowski. Tymczasem w Vetlandzie doszło do żużlowego cudu. Skazywani na porażkę zawodnicy z Eskilstuny w zaledwie sześć wyścigów doprowadzili do remisu w dwumeczu, a następnie powiększali swoją przewagę. Miałem okazję przeprowadzić relację live z tego pojedynku i muszę przyznać, że to jeden z bardziej emocjonujących meczów, które widziałem.

Z tego tekstu byłem szczególnie dumny: Staram się ciągle doskonalić swój dziennikarski warsztat i wiem, że przede mną jeszcze długa droga. Najwięcej radości sprawiło mi przedstawienie "Kazka", czyli Dariusza Karwackiego, który w wieku 44 lat zdał w Częstochowie egzamin na licencję "Ż". Jego historia śmiało mogłaby posłużyć za scenariusz filmowy. Staram się wyszukiwać ciekawych tematów, jak np. jazdy na opuszczonym stadionie w Połtawie i mam nadzieję, że choć w pewnym stopniu udaje mi się zainteresować czytelników.

Źródło artykułu: