Oceniamy siłę drużyn: W Bydgoszczy ciężko o optymizm. Nie ma kim straszyć

Jakub Czosnyka 26 Grudnia 2017, 16:15

WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Damian Adamczak

Pierwsza linia (Oskar Ajtner-Gollob, Damian Adamczak, Dimitri Berge): 3

• Oceniamy siłę drużyn: Stal Rzeszów będzie jak walec. Rozjedzie całą ligę

Stawiamy jednak na młodego Berge. Jeśli dobrze przygotuje się do sezonu pod względem sprzętowym, to może być mocnym punktem drużyny. W środowisku panuje przekonanie, że Francuz to zdolny chłopak i ma szanse zrobić niezłą karierę. Tak myśleli choćby nawet w Rzeszowie, ale tam nie potrafili dogadać się z żużlowcem i skończyło się wielka klapą. Teraz może będzie inaczej.

Druga linia (Jonas B. Andersen, Rene Bach, rezerwowy Mikołaj Curyło): 2

Trudny wybór. Naszym zdaniem umiejętności dwójki Skandynawów na ten moment mimo wszystko są wyższe, niż choćby nawet Curyły, czy innych zawodników z szerokiej kadry. Tutaj trzeba mieć jednak na uwadze politykę klubu, który stawia na swoich wychowanków. I to może być atut tego trzeciego. Pytanie tylko, czy sam zawodnik poważnie podchodzi do uprawiania sportu, bo w ostatnich sezonach było z tym różnie.

Poza wszystkim dodajmy, że Polonia zakontraktowała choćby nawet 19-letniego Iwana Bolszakowa. Niektórzy mówią, że to wielki talent i nadzieja rosyjskiego żużla. Generalnie  działaczom marzy się taki nowy Emil Sajfutdinow. Ktoś, kto porwałby swoją jazdą kibiców. Trzymajmy więc kciuki, aby młody Rosjanin udowodnił swój potencjał. Byłoby ciekawie.

Juniorzy (Mateusz Jagła, Tomasz Orwat): 1+

Szału nie ma. Władysław Gollob w poprzednim sezonie nazwał swoich juniorów niedobitkami. Niestety, ale nie zanosi się na to, aby w przyszłym sezonie miało być z nimi lepiej. Jagła nie rokuje niczego dobrego i trudno spodziewać się, aby nagle miało się coś w tej kwestii zmienić. Z Orwatem jest nieco lepiej, ale też jeszcze niczego specjalnego nie pokazał. Oczywiście nie przekreślamy obu żużlowców. Niech przepracują spokojnie zimę i może na wiosnę jakimś cudem odpalą.

Ocena Polonii: 3+2+1+= 6+