- Jestem naprawdę szczęśliwy, ja chyba śnię - powiedział tuż po zawodach "Fredka".
Lindgren stwierdził, że w odniesieniu sukcesu pomógł mu szybki motocykl. Szwed zauważył jednak również, że do końca rywalizacji o medale zostało jeszcze wiele turniejów: - Mój wynik bardzo mnie satysfakcjonuje. Byłem bardzo szybki, ale nie marzyłem nawet o tym, że uda mi się objąć prowadzenie w klasyfikacji mistrzostw świata. Liczba zdobytych punktów mnie zadowala, jednak do końca rywalizacji jeszcze daleka droga.