W poniedziałek proces Grigorija Łaguty. Prokurator żąda dwóch lat

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / ROW - Włókniarz. Grigorij Łaguta (z lewej) i Sebastian Ułamek
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / ROW - Włókniarz. Grigorij Łaguta (z lewej) i Sebastian Ułamek

W sierpniu Grigorij Łaguta został zawieszony na 2 lata za doping. Rosjanin złożył odwołanie. W poniedziałek zostanie ono rozpatrzone przez panel dyscyplinarny POLADA. Czy zawodnik ma szansę na skrócenie kary?

11 czerwca 2017 roku Grigorij Łaguta został przyłapany na dopingu. Kontrola, jaką zrobiono po meczu ROW Rybnik - Włókniarz Vitroszlif CrossFit Częstochowa (49:41) wykazała zabroniony środek (meldonium) w jego organizmie. Ponad dwa miesiące później żużlowiec rybnickiego zespołu został zawieszony przez panel dyscyplinarny POLADA (polska antydopingówka) na 2 lata. Łaguta od kary się odwołał. W poniedziałek jego wniosek zostanie rozpatrzony.

W ciemno można założyć, że prawnik Łaguty stanie na głowie, żeby przekonać panel do skrócenia kary. Najlepiej do roku. Jakie są na to szanse? Ekstraliga Żużlowa nie złożyła, w terminie 21 dni, odwołania od wyroku POLADA, niejako uznając, że kara jest adekwatna. To jest jakiś plus, bo przecież z organu zarządzającego rozgrywkami płynęły wcześniej informacje, że Łagutę należałoby skazać na dożywocie.

Także Michał Rynkowski, dyrektor biura polskiej antydopingówki, który jest w tej sprawie kimś w rodzaju prokuratora, czyli oskarżyciela, raczej nie zamierza wnosić o podwyższenie kary. W ostatniej rozmowie z nami, którą przeprowadziliśmy w sobotę, przekonywał, że 2 lata to wyrok zasadny do skali przewinienia. I tu zaczynają się schody. Prawnik żużlowca ROW-u będzie bowiem musiał zbić argumenty dyrektora Rynkowskiego i przekonać panel, że wyrok należy złagodzić.

Z POLADA już od jakiegoś czasu płyną sygnały, że do skrócenia kary dla Łaguty mogłoby dojść wyłącznie w takiej sytuacji, gdyby pojawiły się nowe okoliczności przemawiające na jego korzyść. Przypomnijmy, że antydopingówka największe zastrzeżenia ma do tego, że żużlowiec nie ma dokumentacji medycznej potwierdzającej, że w lutym 2017 roku leczył się z pomocą leku mającego w składzie meldonium. Poza tym POLADA podnosi też problem stężenia zabronionego środka w organizmie. Mówi się, że było ono duże i można by pomyśleć, że Łaguta odstawił zabroniony środek na kilka tygodni przed zawodami.

ZOBACZ WIDEO: Wypadek Tomasza Golloba wstrząsnął Polską. "To najważniejszy wyścig w jego życiu"

Źródło artykułu: