Nice jest nie tylko sponsorem tytularnym pierwszej ligi, ale i też dba o sprawy związane z rozwojem dyscypliny i pomocą zawodnikom poszkodowanym przez los.
- Jeśli chodzi o rozwój, to postawiliśmy na cykl - Nice Cup, gdzie niemający możliwości częstych startów juniorzy mogli podnosić swoje umiejętności - stwierdza Wojciech Jankowski, odpowiedzialny w firmie Nice za marketing. - Przy okazji Nice Cup, robiliśmy w minionym roku ciekawy eksperyment polegający na losowaniu sprzętu. Chodziło o wyrównanie szans, żeby nikt nie miał przewagi sprzętowej - dodaje Jankowski.
Na jednym biegunie Nice dbał o juniorów, na drugim o zawodników po ciężkich kontuzjach. - Przez ostatnie trzy lata pokazaliśmy, że jesteśmy jedną wielką rodziną - komentuje Jankowski. - Robiliśmy akcje charytatywne, z których dochód został przeznaczony na pomoc dla takich zawodników, jak Andrzej Szymański, Adrian Woźniak czy Witalij Biełousow. Teraz na tapecie jest Tomasz Gollob. Każdy z klubów został zobowiązany do przekazania gadżetów. Część z nich już trafiła na aukcje. W szczytnym celu można kupić raczej trudno dostępne akcesoria Lokomotivu, ale i też płytę CD z hymnem Orła Łódź w wersji karaoke.
- Liczymy na to, że uda się zebrać środki na kilka czy kilkadziesiąt dni rehabilitacji -kwituje Jankowski, co jest dobrą wiadomością dla Tomasza Golloba, który dziennie wydaje na rehabilitację tysiąc złotych.
ZOBACZ WIDEO Wypadek Tomasza Golloba wstrząsnął Polską. "To najważniejszy wyścig w jego życiu"