Gabriel Waliszko. Z drugiej strony ekranu: Wszechświat będzie mu sprzyjać (felieton)

WP SportoweFakty / Tomasz Oktaba / Na zdjęciu: Maciej Polny (z lewej) i Tomasz Gollob (z prawej)
WP SportoweFakty / Tomasz Oktaba / Na zdjęciu: Maciej Polny (z lewej) i Tomasz Gollob (z prawej)

Nowy rok rozpanoszył się na dobre, więc zamiast oklepanych życzeń trzeba stawiać sobie konkretne cele. Dla Tomasza czy też Janusza albo Irka kilka wyzwań będzie szczególnych.

Jeden brazylijski pisarz stwierdził kiedyś, że "jeśli czegoś bardzo się pragnie i mocno wierzy to cały Wszechświat sprzyja potajemnie w osiągnięciu wymarzonego celu". To zdanie z Alchemika można przypominać przy wielu okazjach i w wielu dziedzinach życia. Niełatwych i mało realnych, w sportowych klimatach jak najbardziej też. Bo przeszłość bywa okrutna i zostawia często wyraźne ślady w naszym życiu, przyszłość jest nieznana i choćby dlatego w tym jej urok i nadzieja.

Zanim skończę wątek tej refleksji, kilka bardziej przyziemnych, rodzimych kwestii. Styczeń i luty to czas obozów, przygotowań, pracy nad formą psychofizyczną. Wylewają więc siódme poty ekstraligowcy, pracują też solidnie na zapleczu najlepszej ligi, ale nie próżnują ci na najniższym poziomie. Zdjęcie siedmiu młodzieńców stojących pod drabinkami w szkolnej sali ubranych w koszulki krośnieńskich wilków zrobiło spore wrażenie na niejednym fanie speedwaya w różnych zakątkach kraju. Wiem, bo rozdzwoniły się telefony i rozpikały smsy. Chwalę więc wreszcie realizowaną inicjatywę KSM-u, a patrząc na takie nazwiska jak Węklar czy Grygolec jestem pewien, że jeszcze o tych wilczkach nie raz usłyszymy. Wierzę, że trener Irek Kwieciński pomoże im wygrać niejeden wyścig.

Zostając na Podkarpaciu, to ktoś przypomniał, że dzień po Grand Prix Czech fani z tego województwa będą mieć historyczne święto. Na krośnieński torek przy Legionów przyjechać ma 27 maja rzeszowska Stal i nie byłoby nic w tym wielkiego (poza derbowy smaczkiem) gdyby nie fakt, że nowy przywódca stada Żurawi nigdy na Legionów nie śmigał. Przy okazji jakiegoś meczu w barwach ekstraligowej jeszcze Stali zapytałem Grega o to, czy kiedykolwiek był na krośnieńskim lotnisku i szybko odparł, że nie. - Jeździłem w Polsce prawie wszędzie, nawet na takim specyficznym torze, gdzie teraz nie ma drużyny w lidze - tłumaczył Hancock, mając na myśli świętochłowicką Skałkę. Historyczny przyjazd czterokrotnego mistrza świata do miasta szkła tuż po zawodach w Pradze na pewno zmobilizuje władze wilków do specjalnego przyjęcia. Rekomendowałem już Kalifornijczykowi nie raz krośnieńskie flakony i kufle, więc majowa niedziela będzie idealną okazją do ugoszczenia mistrza. Prezes Janusz Steliga zapewne znajdzie coś specjalnego na tę okazję.

A już całkiem na serio, to o poważnych celach na ten sezon pomyślałem rozmawiając ostatnio z naszą Legendą. Tomasz Gollob trzyma się dzielnie, choć często musi zaciskać zęby. Zdaje sobie sprawę, że wylot do Chin jest niełatwym przedsięwzięciem, ale co najważniejsze - to zupełnie nowa szansa na znalezienie wymarzonej recepty. Mistrz nie chce teraz zajmować kibiców szczegółami dotyczącymi swojej formy. - Mam nadzieję, że na to przyjdzie lepszy czas, Waliszko. Pozdrów wszystkich i podziękuj za wsparcie, które czuję. Trzymajcie kciuki - przekazał najlepszy polski żużlowiec w historii. Pewnie, że będziemy trzymać. A Ty, Tomek, mocno pragnij i wierz, to ten Wszechświat na pewno dopomoże.
Gabriel Waliszko, dziennikarz nc+

ZOBACZ WIDEO Finał PGE Ekstraligi to był majstersztyk w wykonaniu Fogo Unii!

Komentarze (0)