23-letni żużlowiec nigdzie się po minionym sezonie nie wybierał. - Podpisałem dwuletni kontrakt z PSŻ-em, obowiązujący także w przyszłym roku. Nad zmianą klubu więc w ogóle nie myślałem - przypomniał Kasper Lykke Nielsen. Dla tego zawodnika kontrakt w Poznaniu to szansa na udowodnienie, że dysponuje podobnym potencjałem, jak na przykład Frederik Jakobsen, rewelacja zeszłorocznych rozgrywek.
Nasz rozmówca żałuje, że nie mógł pokazać pełni swoich umiejętności. Widzi jednak tego powody. - Za mało meczów. Miałem fatalny start w sezon, borykałem się z ogromnymi problemami sprzętowymi. To one powodowały moje słabe wyniki. Później zrobiliśmy przesiew i wybraliśmy te najlepsze. Jakoś się to ułożyło - opisał.
Nielsen bardzo wierzy w udaną rehabilitację w nadchodzącym sezonie. Jest pewny, że może odegrać ważną rolę w zespole. - Drużyna jest naprawdę silna. Ufam, że mogę być jej częścią i ważną postacią. Muszę jednak więcej jeździć. Bez tego ani rusz - zakończył zawodnik.
ZOBACZ WIDEO Z 1:5 na 4:2. W finałowym biegu na Motoarenie działo się!