Piotr Pawlicki: Chcę wrócić do Grand Prix, ale do awansu długa droga
Piotr Pawlicki w ubiegłorocznej edycji Grand Prix wywalczył 81 punktów, co dało mu dopiero 11. lokatę. 23-latek, przynajmniej na razie, pożegnał się z elitarnym cyklem. - Chcę wrócić do GP, ale do awansu długa droga - mówi.
Choć starty w elitarnym cyklu wiążą się z dodatkowymi obowiązkami i wyzwaniami, to odpadnięcie ze zmagań wcale nie musi sprawić, że nadchodzący sezon będzie dla wychowanka Unii Leszno łatwiejszy niż ubiegłoroczny. - Będę jeździł w eliminacjach, i to zarówno do mistrzostw Europy, jak i do Grand Prix. Na żadne dzikie karty nie liczę. Chcę sobie sam wywalczyć awans. Nie będzie to łatwe, bo droga do tego awansu jest długa i wyboista. Zaczynamy ją już na początku sezonu w finale Złotego Kasku, który jest krajową eliminacją do mistrzostw świata. A, że w Polsce dobrych żużlowców nie brakuje, to już ten początek jest wyjątkowo trudny - tłumaczy 23-latek.
Choć Piotr Pawlicki pożegnał się z Grand Prix, to w elitarnym cyklu jego nazwisko nadal będzie widoczne. Awans do rozgrywek o mistrzostwo świata wywalczył bowiem jego starszy brat - Przemysław. - Ta liczba Pawlickich wcale się nie zgadza, bo miało nas być dwóch. I jestem pewien, że prędzej czy później będziemy razem tam jeździć. Przemek bardzo ciężko pracował na awans do elity. Chciałbym, żeby w tym Grand Prix odegrał czołową rolę, a może nawet zdobył medal. Będę go w tym wspierał - komentuje Piotr Pawlicki.
ZOBACZ WIDEO Pawlicki & Vegenerat szykują się na SGPnarodowy (WIDEO)KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>