22 
Po zakończonym bez medalu sezonie 2017, skład Falubazu Zielona Góra, przynajmniej na papierze, uległ osłabieniu. Po okresie transferowym pojawiły się nawet głosy, że ekipa z Winnego Grodu w tym roku będzie jednym z głównych faworytów do spadku z PGE Ekstraligi. Inaczej patrzy na to Patryk Dudek.
- Każdy z nas jest sportowcem i potrafi jechać w lewo. Sport się tak wyrównał, że każdy może wygrać z każdym. Jeśli będą nas omijać kontuzje, dopisze nam szczęście i wszyscy zawodnicy, włącznie ze mną, trafią ze sprzętem, to nie widzę przeszkód, byśmy byli wygranymi tego sezonu. Z drugiej strony może zdarzyć się tak, że sprzęt nie będzie pasował i będziemy przegranymi - komentuje 25-latek w rozmowie z "TVP3 Gorzów Wielkopolski".
Dla Dudka miniony sezon obfitował w wiele sukcesów. Do tegorocznych rozgrywek wychowanek zielonogórskiego klubu podejdzie jako wicemistrz świata. - Jeśli chodzi o moje podejście, to każdy sezon traktuję tak samo, do każdego przygotowuję się tak samo pieczołowicie. Moje motto to "cało i zdrowo objechać sezon", a reszta przychodzi sama. Jeśli nie ma wypadków, to sezon można uznać za bardzo udany - uważa syn Sławomira Dudka.
Choć Patryk Dudek ma na swoim koncie masę osiągnięć, to nie zamierza spoczywać na laurach. - Każdy człowiek - czy to w sporcie, czy w normalnej pracy - cały czas się uczy i chce być coraz lepszym. To nie jest tak, że ja nad sobą nie pracuję. Każdy nad sobą pracuje, tylko jest kwestia, że czasem brakuje szczęścia. Trzeba pamiętać, że żużel to sport motorowy, w którym nie zawsze wszystko jest zależne od człowieka - mówi Patryk Dudek.
ZOBACZ WIDEO Wypadek Tomasza Golloba wstrząsnął Polską. "To najważniejszy wyścig w jego życiu"
Czy Falubaz w nadchodzącym sezonie awansuje do play-off? 
na Instagramie 
na Facebooku 
Rozwiń odpowiedzi (1) 
