Robert Kempiński: Z roku na rok się wzmacniamy. Pawlicki powinien zrobić różnicę

WP SportoweFakty / Łukasz Łagoda / Na zdjęciu: Robert Kempiński w rozmowie z Sergiuszem Ryczelem
WP SportoweFakty / Łukasz Łagoda / Na zdjęciu: Robert Kempiński w rozmowie z Sergiuszem Ryczelem

Cel MRGARDEN GKM-u Grudziądz na sezon 2018 jest jasny - awans do pierwszej czwórki. Zdaniem Roberta Kempińskiego zespół jeszcze nigdy nie był tak mocny, a sporą różnicę przede wszystkim w meczach wyjazdowych powinien zrobić Przemysław Pawlicki.

- Okres przygotowawczy zakończymy 28 lutego. 5 marca zamierzamy wyjechać do Niemiec. Dokładnie jeszcze nie wiemy gdzie, bo mamy dwie opcje. Później planujemy odbyć z dwa, trzy treningi na swoim torze w Grudziądzu. Sparingi zaczynamy od spotkania z Motorem Lublin, o ile pozwoli na to aura i prace związane z przebudową stadionu - mówi w rozmowie z naszym portalem o najbliższych planach grudziądzkiej drużyny, Robert Kempiński.

Przedsezonowe sparingi mają dać obraz składu na inauguracyjne spotkanie z forBET Włókniarzem Częstochowa. Największą zagadką jest ustawienie w drużynie Krystiana Pieszczka, który może okazać się dobrym rozwiązaniem pod numerami 8. i 16.

- Przede wszystkim o tym będę rozmawiał z zawodnikami. Ustalenie składu nie jest takie proste. Można postawić na teoretycznie słabszego zawodnika w dwóch pierwszych wyścigach, ale jak mu nie wyjdzie, to rezerwowy rozpoczyna zawody w okolicach 10. biegu. Na pewno nie jest to komfortowe. Czasami nie warto ryzykować, tylko postawić od razu na najlepszy skład. Jeżeli na przykład Krystian Pieszczek będzie jeździł dobrze i zdobywał punkty, to niech będzie podstawowym zawodnikiem w składzie - twierdzi Kempiński.

Po trzech latach walki o utrzymanie w PGE Ekstralidze, MRGARDEN GKM chce czegoś więcej. Działacze i zawodnicy mają jasno postawiony cel - awans do pierwszej czwórki i walka o medale. - Nie chcę, żeby ktoś mnie źle zrozumiał, bo w poprzednich latach mieliśmy w składzie Tomasza Golloba, którego obecność w drużynie była dla nas nieoceniona. Ale patrząc na nasz skład w kontekście spotkań wyjazdowych, jest najmocniejszy w przekroju ostatnich lat w Ekstralidze. Wiem, że przed sezonem nie powinienem tak mówić, ale nazwiska jakie mamy w składzie, pozwalają nam tak myśleć - uważa szkoleniowiec żółto-niebieskich.

Walkę o najwyższe cele ma zapewnić pozyskanie Przemysława Pawlickiego. GKM liczy szczególnie na jego dobrą postawę w meczach wyjazdowych. - Z roku na rok się wzmacniamy i stawiamy sobie coraz wyższe cele. Nie chcę obrażać Rafała Okoniewskiego, ale w meczach wyjazdowych nie był naszym silnym punktem. W jego miejsce pozyskaliśmy Przemka Pawlickiego, który moim zdaniem może zrobić sporą różnicę. Liczymy, że dzięki jego punktom w meczach wyjazdowych, będzie nam zdecydowanie łatwiej o bonusy - mówi Kempiński.

O juniorach MRGARDEN GKM-u powiedziano już dotychczas w zasadzie wszystko. Grudziądzanie wzmocnili formację seniorską, ale bez punktów młodzieżowców wejście do play-off może okazać się bardzo trudnym zadaniem. Robert Kempiński twierdzi, że intensywna praca sprzętowa, mentalna i fizyczna musi w końcu przynieść jakieś efekty. Gorzej już przecież być nie może.

ZOBACZ WIDEO Prof. Marek Harat: Obrażenia Tomasza Golloba były bardzo poważne

Komentarze (6)
avatar
pawel88
10.02.2018
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
avatar
Zawsze My
10.02.2018
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
nie zgadzam się z tym iż GKM z roku na rok się wzmacnia...niestety strata Pana Tomasza Golloba dla Grudziądza jest olbrzymim osłabieniem i jeszcze długo będą musieli się wzmacniać aby załatać d Czytaj całość
avatar
sympatyk żu-żla
10.02.2018
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
GKM na swoim podwórku jest wygrać mecz lecz nie z każdym przeciwnikiem .Na wyjazdach raczej zmian nie będzie .Monotonia jak do tych czas. 
avatar
-ABC-
10.02.2018
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Tak się wzmacniają że meczu na wyjeździe nie mogą wygrać...i nie zanosi się by to się zmieniło.... 
sibi-gw
10.02.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Cóż, GKM to jak na razie drużyna własnego toru choć i z tym jest coraz słabiej. Moze w tym roku będzie rzeczywiście lepiej?