Stal nie powinna zastąpić Wandy. "Awans sportowy, a nie zagrywki pod stolikiem"

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Adrian Skorupski / Na zdjęciu: Hans Andersen, Aleksandr Łoktajew, Scott Nicholls, Mateusz Szczepaniak
WP SportoweFakty / Adrian Skorupski / Na zdjęciu: Hans Andersen, Aleksandr Łoktajew, Scott Nicholls, Mateusz Szczepaniak
zdjęcie autora artykułu

Arge Speedway Wanda Kraków otrzymała w grudniu licencję warunkową ze względu na długi. Jej miejsce w Nice 1. LŻ chętnie zajęłaby Stal Rzeszów. Zdaniem Marty Półtorak, byłej prezes klubu, nie należy iść tą drogą.

Jak informowaliśmy, Arge Speedway Wanda Kraków ma uporać się ze spłatą zadłużenia w kwietniu. - Przyjdą płatności od sponsorów, wtedy temat długów zostanie definitywnie wyczyszczony. Do sprawy podchodzimy bardzo poważnie - mówił w rozmowie z naszym portalem Paweł Sadzikowski, prezes klubu. W razie problemów Stal Rzeszów chętnie wskoczyłaby na miejsce klubu z Małopolski.

Jak tłumaczy Marta Półtorak trzeba porzucić myśli o takim rozwiązaniu. - Nie wiem z jakiego powodu to właśnie Stal miałaby zastąpić Wandę. Nie szukałabym tego rodzaju rozwiązań zamiennych. Nie należy stosować zagrywek pod stolikiem. Niech rzeszowianie wywalczą sobie awans w walce sportowej. Ponadto, z tego co wiem, Stal ma licencję nadzorowaną. Kibicuję temu zespołowi, dlatego niech wywalczy awans na torze - mówi była prezes klubu z Rzeszowa.

Nasza rozmówczyni jest jednak poważnie zaniepokojona rozłożeniem rat spłaty długu aż na kwiecień. Przypomnijmy, że 8 kwietnia rusza Nice 1.LŻ. Może więc być tak, że rozgrywki ruszą, a Wanda jeszcze nie upora się z zaległościami finansowymi. - Wydaje mi się, że osoby zarządzające klubem powinny stanąć na wysokości zadania. Jeśli wpłaty od sponsorów nie będą wirtualne, a realne, to można wziąć pod nie kredyt. Można naprawdę zrobić różne rzeczy. Ustalanie terminów spłaty na kwiecień nie wydaje mi się rozsądne - podkreśla Półtorak.

Jej zdaniem postawa krakowian stawia wszystkich pod ścianą. - A jeśli coś nie wypali i pieniędzy nie będzie? Jak się nie uda dotrzymać terminów spłat, to co? Zdarzają się różne rzeczy przy prowadzeniu klubu, jednak działacze powinni zabezpieczyć wpływy finansowe już teraz. Trzeba wziąć na siebie ryzyko, jeśli takie się pojawia - kończy była prezes Stali.

ZOBACZ WIDEO Finał PGE Ekstraligi to był majstersztyk w wykonaniu Fogo Unii!

Źródło artykułu:
Czy działacze Wandy powinni wziąć kredyt na szybszą spłatę długów?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (13)
avatar
Mr Darek
15.02.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Zawistna Ruda znów szczeka i kąsa .... Ehhh  
avatar
malin1976
15.02.2018
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
Siedem czy sześć drużyn to norma w ligach nice .  
moderatorzy na SF są je_nięci
15.02.2018
Zgłoś do moderacji
4
3
Odpowiedz
O czym tu mowa? Wanda ma licencję warunkową z perspektywą spłaty stosunkowo małego zadłużenia w kwietniu. Stal ma nadzorowaną z zadłużeniem co najmniej 1,5 miliona bez bliższych perspektyw ureg Czytaj całość
tylkoczewa
15.02.2018
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Wanda od lat oszukuje zawodników i im nie płaci więc jeden rok więcej nie robi różnicy.. przecież od lat nie płacą umów marketingowych bo o to nie pyta GKSŻ!  
avatar
sympatyk żu-żla
15.02.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Wanda ma nie za wielki dług. Włodarze czekają na wpływy od sponsorów.Oby takie łatanie dziur nie wpłynęło nie korzystnie na końcowe rozgrywki ligowe w tym sezonie. Należało by szukać sponsorów Czytaj całość