Piotr Pawlicki podłączony do wykrywacza kłamstw. Nie zabrakło trudnych pytań

WP SportoweFakty / Mateusz Wójcik / Piotr Pawlicki. Gest radości po wygranej leszczynian w Zielonej Górze.
WP SportoweFakty / Mateusz Wójcik / Piotr Pawlicki. Gest radości po wygranej leszczynian w Zielonej Górze.

Piotr Pawlicki został podłączony do wykrywacza kłamstw i odpowiedział na kilka kontrowersyjnych pytań. Całość została nagrana i udostępniona w sieci przez firmę Red Bull, która jest sponsorem żużlowca. Nie zabrakło trudnych pytań.

Wychowanek Fogo Unii Leszno znany jest w środowisku żużlowym jako postać nietuzinkowa. Za nim między innymi problemy z prawem, jak również wiele ostrych akcji na torze. Zawodnik został niedawno poddany badaniu na wykrywaczu kłamstw. Piotr Pawlicki został zapytany o swoje związki z kobietami. Nie brakowało trudnych, ale i wesołych pytań. Żużlowiec dwukrotnie sięgał po koło ratunkowe, aby uniknąć odpowiedzi.

Cała sytuacja została zaaranżowana przez jednego ze sponsorów zawodnika. Film z całej rozmowy pojawił się w sieci w środę, a pytania dotyczyły tematów miłosnych, ale nie tylko. - Czy bawiłeś się lalkami? - brzmiało jedno z pytań. Zawodnik nie kryjąc wstydu, przyznał się do takich zabaw, ale dodał, że już dawno mu to przeszło. Na jego nieszczęście wykrywacz po drugiej części odpowiedzi zapalił się na czerwono.

Na samym końcu zapytano Piotra Pawlickiego, czy uważa, że wykrywacz jest prawdziwy. - No nie wiem - odpowiedział. Następnie poproszono go o podanie nazwiska, po czym wykrywacz ponownie zasygnalizował kłamstwo, a więc jego funkcjonowanie należy potraktować z przymrużeniem oka.

Źródło artykułu: