Wychowanek Fogo Unii Leszno znany jest w środowisku żużlowym jako postać nietuzinkowa. Za nim między innymi problemy z prawem, jak również wiele ostrych akcji na torze. Zawodnik został niedawno poddany badaniu na wykrywaczu kłamstw. Piotr Pawlicki został zapytany o swoje związki z kobietami. Nie brakowało trudnych, ale i wesołych pytań. Żużlowiec dwukrotnie sięgał po koło ratunkowe, aby uniknąć odpowiedzi.
Cała sytuacja została zaaranżowana przez jednego ze sponsorów zawodnika. Film z całej rozmowy pojawił się w sieci w środę, a pytania dotyczyły tematów miłosnych, ale nie tylko. - Czy bawiłeś się lalkami? - brzmiało jedno z pytań. Zawodnik nie kryjąc wstydu, przyznał się do takich zabaw, ale dodał, że już dawno mu to przeszło. Na jego nieszczęście wykrywacz po drugiej części odpowiedzi zapalił się na czerwono.
Na samym końcu zapytano Piotra Pawlickiego, czy uważa, że wykrywacz jest prawdziwy. - No nie wiem - odpowiedział. Następnie poproszono go o podanie nazwiska, po czym wykrywacz ponownie zasygnalizował kłamstwo, a więc jego funkcjonowanie należy potraktować z przymrużeniem oka.
Wiem, wiem, pieniądz od sponsora nie śmierdzi, ale szacunku chyba Panu od tego wywiadu nie przybędzie :(.Poza tym - do realizatorów owego filmiku - przy pytaniu nr 4 należało napisać "tak, że", nie "także" - te dwie formy mają inne znaczenie, gdybyście nie wiedzieli. Czytaj całość