- Gdybym to ja był prezesem Stali, w tym turnieju Jancarza pojechałby cały zespół Get Well. Wiemy, że 1 kwietnia nie będzie komisarza toru z PGE Ekstraligi, a 8 kwietnia już go zobaczymy. Przecież przez tydzień można przygotować zupełnie inny tor - powiedział niedawno w rozmowie z naszym portalem Jan Krzystyniak.
Była to już kolejna sugestia w sprawie obsady memoriału Edwarda Jancarza. Już wcześniej pojawiały się opinie, że Cash Broker Stal postępuje dziwnie, zamykając możliwość startów w tej imprezie zawodnikom Get Well Toruń. Do tej pory Zmora milczał, ale tym razem nie potrafił już przejść obojętnie wobec ostatnich komentarzy.
- Jestem w żużlu od 14 lat. W tym czasie słyszałem wiele pop*********** pomysłów, ale ten na pewno zaliczę do ścisłej czołówki. Mam nawet wrażenie, że przebija wszystkie inne. Jeśli ktoś szuka poklasku, to często uprawia demagogię. Mam wrażenie, że tak jest właśnie w tym przypadku - mówi w rozmowie z naszym portalem szef Cash Broker Stali Gorzów.
- Nie wiem, dlaczego akurat nas namawia się do takich pomysłów. Jest za to wiele odwrotnych praktyk. Pan Krzystyniak nie musi szukać daleko. Unia Leszno, z którą w przeszłości był związany, odwołała sparingi ze Stalą Gorzów przed inauguracją ligi -przypomina Zmora.
Dla prezesa Stali nie ma nic dziwnego w tym, że zawodnicy Get Well Toruń nie zostaną zaproszeni na memoriał Edwarda Jancarza. Zmora twierdzi wręcz, że każdy rozsądny działacz na jego miejscu postąpiłby dokładnie tak samo. Wpuszczenie rywala na własny tor tydzień przed spotkaniem ligowym uważa za sportowe samobójstwo. Gdyby Stal przegrała pierwszy mecz nowego sezonu z Get Well po wcześniejszym "treningu" torunian w Gorzowie, to głównym winowajcą zostałby uznany właśnie Zmora.
Przypomnijmy, że jak na razie gorzowianie podali nazwiska 13 żużlowców, którzy pojadą w memoriale Edwarda Jancarza. Do zamknięcia stawki brakuje trzech żużlowców. Ich nazwiska powinniśmy poznać najpóźniej w połowie marca. Zawody odbędą się 1 kwietnia.
ZOBACZ WIDEO Falubaz przespał okres transferowy. "Za późno się zorientowali, że trzeba działać"