Na aktualne zadłużenie Polonii Bydgoszcz składają się dwie raty kredytu - każda wynosi ponad 500 tysięcy złotych. Resztę stanowią "inne zobowiązania".
- Można powiedzieć, że pokonaliśmy już prawie trzy czwarte drogi. W listopadzie 2015 roku zaczynaliśmy oficjalnie z poziomu ponad czterech milionów. Później doszły odsetki, więc kwota wzrosła. Niedługo będziemy finiszować. Cała misja spłaty zadłużenia zostanie dokończona w sezonach 2018 i 2019 - wyjaśnia w rozmowie z naszym portalem kierownik Polonii Andrzej Matkowski.
Jeśli chodzi o kredyt, to w tym przypadku Polonia nie da rady nic przyspieszyć. - W tym roku spłacimy ponad 500 tysięcy i tak samo będzie w przyszłym - przekonuje Matkowski. Łatwo zatem policzyć, że klubowi zostanie około 300 - 400 tysięcy innych zobowiązań. W tym przypadku jest szansa, że bydgoszczanie spłacą je zdecydowanie szybciej niż planowali. Dlaczego? W sezonie 2018 Polonia powinna wydać mniej na kontrakty zawodników niż miało to miejsce w poprzednich sezonach, kiedy klub startował na zapleczu PGE Ekstraligi.
- Od razu chcę jednak wyraźnie podkreślić, że niczego nie będziemy robić kosztem zawodników - tłumaczy Matkowski. - Oni nadal będą otrzymywać wynagrodzenia regularnie. Pod tym względem nic się nie zmieni. Zakładamy jednak, że dodatkowe oszczędności są możliwe, a wtedy przyspieszymy spłatę innych zobowiązań. Nie zamierzamy z tym czekać. Chcemy jak najszybciej zakończyć misję oddłużania klubu. Uważamy, że można ją trochę przyspieszyć i już wkrótce otworzyć nowy rozdział -podsumowuje Matkowski.
ZOBACZ WIDEO Z 1:5 na 4:2. W finałowym biegu na Motoarenie działo się!
logiki to u ciebie nie ma kompletnie jak ty wierzysz ze gollob wydal zlotowke na splate dlugu.
p.s
bez tego sztucznego zuzla z torunia byscie jzu dawno siedzieli w 2 l Czytaj całość