Macieja Janowskiego trudno zbić z tropu. Kiedy jednak zawodnika Betardu Sparty Wrocław podłączono do wykrywacza kłamstw i zadano mu serię trudnych pytań, to ciężko myślał nad odpowiedziami. Nagranie przebiegło jednak bez ekscesów.
- Czy przebierałeś się kiedyś w damskie ciuszki? - usłyszał Janowski i nastąpiła dłuższa chwila milczenia. W końcu zawodnik wypalił: - Tak, oczywiście. Co roku na Sylwestra! - wybrnął skutecznie kapitan reprezentacji Polski.
Spryt żużlowca okazał się pomocny przy kolejnym pytaniu. - Całowałeś się kiedyś, nie znając jej imienia? - zapytano. - A jak nie pamiętałem? To też się liczy? - dociekał Janowski.
Janowski mógł uniknąć odpowiedzi na najtrudniejsze jego zdaniem pytanie korzystając z koła ratunkowego. Skorzystał z niego, kiedy usłyszał, że ma mówić o "akcji na tylnym siedzeniu".
Najlepszy był jednak finał, kiedy Janowski otrzymał pytanie, czy wykrywacz kłamstw jest prawdziwy. - Nazywam się Maciej Janowski - wyrecytował zawodnik, a lampka wykrywacza zaświeciła się na czerwono, co znaczyło, że urządzenie jest fałszywką. - Na bank ktoś ma pilot z tyłu - pogroził palcem żużlowiec na zakończenie.
#MaciekJanowski przechytrzył wykrywacz kłamstw!#speedway #żużel @EkstraligaTV @WTSSparta pic.twitter.com/m4cvTVtb8u
— Red Bull Polska (@redbullpolska) 17 lutego 2018
ZOBACZ WIDEO Kim Jason Doyle będzie za 20 lat? Prawdopodobnie najgrubszym facetem jakiego widzieliście