W tym artykule dowiesz się o:
Seniorzy Get Well Toruń, z wyjątkiem Jacka Holdera, sami budują swój park maszyn na sezon 2018. To samo dotyczy trójki juniorów: Daniela Kaczmarka, Igor Kopecia-Sobczyńskiego i Marcina Kościelskiego. Mają już oni silniki od: Jana Anderssona (Kaczmarek), Petera Johnsa (Kaczmarek, Kopeć-Sobczyński), Flemminga Graversena (Kopeć-Sobczyński) i Ryszarda Kowalskiego (Kościelski). Także pukający do kadry zespołu Denis Zieliński, który ma zamożnych rodziców, już dostał sprzęt od zagranicznych, markowych tunerów.
Zawodnicy Get Well, których nie wymieniliśmy, muszą liczyć na klub, a ten poważnie podchodzi do sprawy. - Klubowy warsztat rośnie w oczach - mówi nam menedżer klubu, Jacek Frątczak. - Kupujemy dużo nowych części, w tym podzespoły związane z podwoziami. Są też jednak buty, kaski, czy sprzęgła. Na półkach zaczyna brakować miejsca.
- Kolejnym etapem dbania o bazę sprzętową będzie kompleksowy remont silników z poprzednich lat - wyjaśnia Frątczak. - Zajmie się tym Krzysztof Głowacki, wieloletni klubowy mechanik. Warto ten stary sprzęt doprowadzić do używalności. W końcu są to silniki, na których Kościelski jeździł w DMPJ i całkiem nieźle sobie radził. Nowe silniki też oczywiście będą.
Get Well zamierza uzbroić po zęby młodszego z braci Holderów. W najbliższych rozgrywkach zawodnik będzie jeździł najpewniej pod numerem 8. Klub chce, żeby Jack był mocnym rezerwowym, który w każdej chwili będzie gotowy na to, żeby zastąpić seniora będącego w słabszej formie.
ZOBACZ WIDEO Kim Jason Doyle będzie za 20 lat? Prawdopodobnie najgrubszym facetem jakiego widzieliście
Czy jazda Jacka Holdera na klubowym sprzęcie jest dobrym pomysłem? 
Zgłoś błąd w treści
na Instagramie 
na Facebooku 
Rozwiń odpowiedzi (1)
Rozwiń odpowiedzi (13)
