O fatalnej kontuzji już dawno nie pamięta. Talent z Gorzowa chce spełniać marzenia

 / Kamil Nowacki na torze
/ Kamil Nowacki na torze

Szeroka kadra juniorska Cash Broker Stali Gorzów daje działaczom tego klubu możliwość rotowania zawodnikami przy wyborze składu meczowego. Każdy z młodzieżowców lubuskiej drużyny chce jednak jeździć w lidze. Nie inaczej jest z Kamilem Nowackim.

Niespełna 18-letni zawodnik już od kilku lat jest obecny w środowisku żużlowym. Osiągał wielkie sukcesy na minitorze. Już wtedy pokazywał, jak wielki drzemie w nim potencjał. Seryjnie wygrywał zawody, często był o klasę lepszy od rywali. Wielu z niecierpliwością oczekiwało jego debiutu w dorosłym speedwayu. Jednak początek poważnej kariery nie był udany. Kamil Nowacki zaliczył fatalny upadek i przez pewien czas znajdował się w śpiączce. Wyszedł z tego i w chwili obecnej to już dla niego przeszłość.

Młody żużlowiec bardzo rozsądnie podchodzi do tej feralnej historii. Najlepszym możliwym rozwiązaniem jest po prostu wymazanie danego wydarzenia z pamięci. W przeciwnym razie mogłaby się pojawić blokada psychiczna. - Do tego tematu nawet nie chcę wracać. Zapomnijmy, mam to już za sobą. Tak będzie dla mnie najlepiej. A w końcu to o mnie tu chodzi - mówi.

W kadrze Cash Broker Stali Gorzów są oprócz Nowackiego także Alan Szczotka, Hubert Czerniawski, Marcel Studziński i Rafał Karczmarz. Nie wszyscy będą mogli pojechać w PGE Ekstralidze. Już teraz mówi się, że niektórzy juniorzy pójdą na wypożyczenie. Nasz rozmówca jednak chce bić się o miejsce w macierzystym zespole. - Od zawsze moim marzeniem było jeździć w Gorzowie. Gdy jest na to szansa, to zostanę. Będę walczyć o ligowy skład - odważnie zadeklarował żużlowiec.

ZOBACZ WIDEO Finał PGE Ekstraligi to był majstersztyk w wykonaniu Fogo Unii!

Źródło artykułu: