- Mark nie jest jeszcze z nami w Ostrowie. Jesteśmy na etapie kompletowania sprzętu dla tego chłopaka. Zbieramy środki, bo wycofał nam się sponsor, który miał wziąć go pod swoje skrzydła i otoczyć opieką - mówi nam prezes ostrowskiego klubu Radosław Strzelczyk.
MDM Komputery TŻ Ostrovię czeka spory wydatek. Z naszych informacji wynika, że klub wyda na Rosjanina minimum 100 tysięcy złotych. Wcześniej nie było to planowane w budżecie. Ostrowianie nie mają jednak wyjścia. Muszą sprostać wyzwaniu, bo z Markiem Karionem wiązane są duże nadzieje.
- Wszystkie zobowiązania przeszły na klub. Przykra sprawa, bo musimy wyłożyć niemałe środki. Zawodnika trzeba przecież ubrać, a do tego wyposażyć w dwa motocykle i zorganizować mu logistykę, czyli tak naprawdę kupić busa - wyjaśnia Strzelczyk.
Ostrowianie w przypadku tematów sprzętowych są na dobrej drodze. Karion ma jeździć na sprzęcie jednego z zawodników startujących na co dzień w PGE Ekstralidze. Na razie jednak nie wiemy, o kogo chodzi.
ZOBACZ WIDEO Falubaz przespał okres transferowy. "Za późno się zorientowali, że trzeba działać"