Marta Półtorak. Półtora okrążenia: Po co ROW walczy z sędzią i komisarzem? To się nie opłaci (felieton)

WP SportoweFakty / Mateusz Wójcik / ROW Rybnik
WP SportoweFakty / Mateusz Wójcik / ROW Rybnik

- Mam wrażenie, że ROW Rybnik próbuje walczyć z sędzią i komisarzem, co w kontekście rywalizacji o awans do PGE Ekstraligi wcale nie musi pomóc klubowi - pisze w swoim felietonie Marta Półtorak.

"Półtora okrążenia" to cykl felietonów Marty Półtorak, byłej prezes Stali Rzeszów.

***

Przyznam, że wytypowanie kolejności w Nice 1. LŻ sprawiło mi sporo problemów. Moim zdaniem walka o awans rozstrzygnie się pomiędzy ROW-em Rybnik a Orłem Łódź. Postawiłam na rybniczan, bo uważam, że łodzianom trudno będzie przeskoczyć problemy ze stadionem. Co do klubu prezesa Krzysztofa Mrozka, to obaw nie mam prawie żadnych. No właśnie... prawie.

Niedawno odbyła się prezentacja rybnickiej drużyny, podczas której organizatorzy wyświetlili pewien film. Moim zdaniem to bardzo kontrowersyjna produkcja, która przyjaciół im raczej nie przysporzy. ROW umieścił w niej sędziego Remigiusza Substyka i komisarza toru Krzysztofa Okupskiego. Obaj panowie mieli w ubiegłym sezonie "przeszkadzać" rybnickiej ekipie. Przyznam, że pójście na taką wojnę uważam za akt dużej odwagi ze strony szefa ROW-u.

Rybniczanie ostatnio w ogóle dużo walczą, ale mam wrażenie, że nie da się prowadzić wojny z wszystkimi. Powiem zresztą wprost. Klubowi, który ma ekstraligowe aspiracje, to się po prostu nie opłaca. Nie zamierzam oceniać, czy ludzie, którzy są w Rybniku na cenzurowanym, popełnili błędy czy też nie. Jestem jednak pewna, że po ostatnich wydarzeniach środowisko sędziowskie i centrala nie są zbyt pozytywnie nastawieni do pana prezesa Mrozka. To naprawdę może się odwrócić przeciwko nim. Jak znam życie, to ROW nie będzie traktowany łagodnie. Wręcz przeciwnie, wszystko w ich przypadku będzie sprawdzane z bardzo dużą dokładnością.

Nie chodzi mi też o to, że o zarzutach wobec sędziów czy komisarzy nie należy mówić. Trzeba to robić, ale nie wiem, czy rybniczanie wybrali dobre miejsce i czas. W tej sprawie należało się raczej zwrócić do GKSŻ, a nie wykonywać takie ruchy podczas prezentacji. Czasami w żużlu lepsza jest dyplomacja. Podejrzewam jednak, że u prezesa Mrozka czara goryczy już dawno się przelała.

Z drugiej strony mam nadzieję, że nikt na siłę nie będzie rzucać rybniczanom kłód pod nogi. To byłoby w pewnym sensie przyznanie się do winy. Nie można nikomu w ten sposób pokazywać, gdzie jest jego miejsce.

Podsumowując, rybniczanie mogą walczyć w tym roku nie tylko z rywalami, ale czuję, że i tak może im się udać. Życzę powodzenia, bo w końcu wytypowałam, że zajmą pierwsze miejsce w lidze.

Marta Półtorak  

ZOBACZ WIDEO W żużlu nie obyło się bez skandali. Był doping i korupcja

Źródło artykułu: