Witold Skrzydlewski zatrudnił Rohana Tungate'a do... rozwożenia kwiatów

WP SportoweFakty / Jarosław Galewski / Rohan Tungate w firmie Witolda Skrzydlewskiego
WP SportoweFakty / Jarosław Galewski / Rohan Tungate w firmie Witolda Skrzydlewskiego

Rohan Tungate przy okazji Dnia Kobiet mógł przekonać się jak wygląda praca u Witolda Skrzydlewskiego. Australijczyk wcielił się w rolę dostawcy kwiatów. Odwiedził z pięknymi bukietami fanki Orła i jednego ze sponsorów.

Australijczyk na początek złożył wizytę paniom z firmy Tom-Druk, która jest ważnym sponsorem łódzkiego klubu. Zrobił duże wrażenie i dostał sporo pytań - o ostatni występ w mistrzostwach Australii, początki kariery, a nawet ulubione polskie potrawy. Później żużlowiec odwiedził dziesięć fanek Orła. Każdej z nich wręczył piękny bukiet kwiatów i złożył życzenia. - W Australii nie mamy Dnia Kobiet, ale też lubimy je obdarowywać. Kupujemy wiele kwiatów, czasami także czekoladki i biżuterię - mówił żużlowiec.

Witold Skrzydlewski był bardzo zadowolony ze swojego zawodnika. Przyznał, że Tungate sprawdził się jako dostawca i dodał, że kangury są najwidoczniej bardzo pracowite. Australijczyk na koniec dnia został zapytany, czy chciałby na stałe pracować u prezesa. - Było naprawdę fajnie, ale jednak nie widziałbym się w tej roli na co dzień - stwierdził.

- Przyznam jednak, że prezes prowadzi bardzo ważną działalność. Kwiaty w przypadku pań naprawdę się sprawdzają. Jakie są najlepsze? Chyba wybrałbym róże. To dobry sposób, żeby zdobyć kobietę, a czasami także jedyny ratunek, kiedy facet wpadnie w kłopoty i musi szybko coś naprawić - podsumował Australijczyk.

Rohan Tungate wcielił się w rolę dostawcy kwiatów
Rohan Tungate wcielił się w rolę dostawcy kwiatów

Rohan Tungate nie jest pierwszym zawodnikiem Orła, któremu Witold Skrzydlewski pokazał, jak wygląda praca w kwiaciarni. W przeszłości szef Orła do roli sprzedawców zaangażował Roberta Miśkowiaka i Jakuba Jamroga. Jeszcze wcześniej Damian Adamczak w dniu Wszystkich Świętych sprzedawał kwiaty przed jednym z cmentarzy. To był test dla żużlowca. Przeszedł go pozytywnie i dostał angaż w klubie.

ZOBACZ WIDEO Falubaz przespał okres transferowy. "Za późno się zorientowali, że trzeba działać"

Komentarze (24)
avatar
sympatyk żu-żla
9.03.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jednym słowem kangur zobaczył jak się pracuje w Polsce .Pracę ,którą wykonywał nie była aż tak ciężka. Fajne fotki 
avatar
WB
9.03.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Sympatyczna akcja tylko Don Vito mógł coś takiego wymyślić i tylko super sportowiec mógł się na to zgodzić . 
avatar
macski
8.03.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Super pomysł! 
avatar
speed01
8.03.2018
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
'To dobry sposób, żeby zdobyć kobietę, a czasami także jedyny ratunek, kiedy facet wpadnie w kłopoty i musi szybko coś naprawić - podsumował Australijczyk."
Widać, że koleś doświadczony życiowo
Czytaj całość
avatar
RECON_1
8.03.2018
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Podejrzewam ze bardziej o marketing chodziło niż realna prace,ale pochwalam don Vitoldo.