Unibax Toruń - Unia Leszno 48:42 (wynik)

ścigała się moja rodzima ekipa z OPOLA.Ja utrzymuję z nim kontakt od dobrych 5 lat tj.od czasu gdy przeprowadziłem się z Opola do Leszna.Takie źródło informacji uważam jako całkowicie wiarygodne.Mecz mógł się odbyć.Może nie wszystko było na stadionie dopięte na ostatni guzik,ale było gdzie siedzieć,było gotowe sztuczne oświetlenie,park maszyn,wieża sędziowska i co najważniejsze tor,na tyle,by można było się ścigać BEZPIECZNIE! Druga sprawa to,to że zawodnicy Falubazu i Uni w przeciwieństwie do kibiców potrafią się porozumieć.Ich mecz i wyciągnięte wnioski z jazdy na nowym Toruńskim owalu mogły solidnie pomóc Leszczyńskim bykom.Wyszło tak że to zawodnicy Uni byli pierwszymi którzy jako goście w czasie meczów ligowych przetarli u was opony i to oni będą teraz tą stroną medalu która podpowie czego unikać,a nad czym popracować podczas meczu. Nie roztrząsajmy już tego tematu.Było minęło.Apator tego dnia był bardziej zgraną drużyną w której każdy dołożył tyle ile mógł by wygrać ten mecz.Choć trzeba przyznać że TRZECH zawodników Uni i JEDEN junior omal nie wygrali tego meczu,co skłania do refleksji na temat tego jaki by był wynik w momencie równej jazdy całej drużyny. I na koniec.Jak możesz mówić że UNIA LESZNO nie jest cytuje"... jakims wyjatkowym przeciwnikiem..."Mistrz z 2007 i Wicemistrz 2008,a to tylko historia najnowsza tego klubu.Cała tego roczna liga jest tak wyrównana że nikt nie jest pewny swego.Są słabe ogniwa,ale i ich nie wolno ignorować bo mogą przyrządzić niezłą niespodziankę.

(prawda), sa dla mnie komiczne. Bo niby czemu nie mieli przyjsc? Za bilet zaplacili. Maja takie samo prawo do stadionu i przezywania emocji zuzlowych jak ci ktorym wydaje sie ze maja stadion na wylacznosc.

Unią i tak by był 3 maja więć o co kaman.