W tym sezonie Linus Sundstroem po raz pierwszy na tor wyjechał w turnieju Zenon Plech Zaprasza. - Była to dziwna sytuacja. Sam przed zawodami w Gdańsku byłem na torze tylko dwukrotnie, ani razu nie startowałem się spod taśmy, z nikim się nie ścigałem i nie jeździłem na cztery okrążenia. Mimo wszystko dobrze było potrenować. Każdy jechał bezpiecznie, a z drugiej strony pokazaliśmy fajne widowisko - powiedział żużlowiec Cash Broker Stali Gorzów.
W ubiegłym sezonie Sundstroem był wypożyczony z Wybrzeża do Stali. Przygotowywał się więc do jazdy na zapleczu PGE Ekstraligi, a ostatecznie wystartował w elicie. Teraz chce iść za ciosem. - Chcę być w tym sezonie bardzo zajęty i jeździć regularnie w czterech ligach. Wierzę w to, że będę potrafił zdobywać więcej punktów - zdeklarował.
Ta specyficzna sytuacja pozwoliła Szwedowi pójść do przodu. - Trudno powiedzieć jakby to wyszło gdybym został w Zdunek Wybrzeżu, ale dostałem szansę na jazdę w PGE Ekstralidze, w barwach klubu z Gorzowa i nie wahałem się ani chwilę. Znam tam tor, ludzi, jestem tam już piąty raz. Jak chcesz być najlepszy, musisz jeździć z najlepszymi. To duże wyzwanie, ale jestem gotowy do walki - przyznał Linus Sundstroem.
Ten rok ma pozwolić zawodnikowi pójść jeszcze krok dalej. Liczy on na dobre występy w polskiej elicie. - Zawsze pracuję na to wraz z moim zespołem, by czynić postępy. Jesteśmy naprawdę dobrze przygotowani i dobrze, że mam już pierwsze wyścigi za sobą. Sezon już się zaczął i teraz czeka mnie więcej jazd na torze - cieszył się żużlowiec.
ZOBACZ WIDEO Gorące ambasadorki One Sport, czyli SEC Girls