Podczas okresu transferowego Peter Ljung został zakontraktowany przez Cash Broker Stal Gorzów jako zawodnik oczekujący, który wskoczyłby do składu dopiero na wypadek kontuzji jednego z kolegów. Już podczas negocjacji na temat umowy gorzowianie dogadali się jednak ze Szwedem, że ten w każdej chwili będzie mógł zmienić klub.
- Historia lubi się powtarzać. Rok temu o tej porze szóstym zawodnikiem był Tomas H. Jonasson, który zdecydował się na przenosiny do zespołu z Daugavpils. Teraz ta sama historia tyczy się Petera Ljunga. Byliśmy z nim umówieni, że jeśli zgłosi się po niego jakiś klub, to nie będziemy mu blokować transferu. Chciał go Lokomotiv, a my nie chcieliśmy stawać na przeszkodzie - wyjaśnia Ireneusz Maciej Zmora w rozmowie z "Radiem Zachód".
Przy ogłaszaniu rozstania z Ljungiem, przedstawiciele gorzowskiego klubu zdradzili, że już trwają rozmowy z młodym, obiecującym żużlowcem. - Rozglądamy się za zawodnikiem, który mógłby ewentualnie uzupełnić skład. Tak jak od początku zaznaczaliśmy, pierwsza piątka jest zamknięta. Szukamy żużlowca oczekującego - przyznaje prezes Cash Broker Stali.
- Niech zapowiedzią poszukiwań będzie sytuacja z zeszłego roku, gdy zakontraktowaliśmy Linusa Sundstroema. Szwed spełnił nasze oczekiwania i dzisiaj jest pełnoprawnym członkiem pierwszej drużyny. Być może kogoś spotka podobny los - dodaje Zmora.
ZOBACZ WIDEO Oficjalne promo 2018 PZM Warsaw FIM SGP of Poland
Co to zdanie znaczy? czasem nie "transferu"a "problemu"