Gorzowianie przygotowania do sezonu 2018 wyobrażali sobie z pewnością inaczej. Na przeszkodzie stanęła im jednak pogoda. Memoriał Edwarda Jancarza, który miał stanowić próbę generalną przed startem PGE Ekstraligi, został odwołany. Drużyna Stanisława Chomskiego jeździła jak na razie niewiele, w przeciwieństwie do Get Well Toruń, z którym zmierzy się w pierwszej kolejce.
- Mówienie o przewadze Get Well, który jeździł do tej pory więcej, jest niczym innym jak opowiadaniem bajek i naginaniem rzeczywistości - mówi nam Władysław Komarnicki. - To naprawdę tak nie działa. Nie obawiam się inauguracji w Gorzowie. Jeśli zawody dojdą do skutku, to jestem przekonany, że Stal wyjdzie z nich zwycięska - dodaje były prezes gorzowskiego klubu.
Skąd u Komarnickiego taka pewność siebie? - To nie są zawodnicy, którzy wsiadają pierwszy raz na motocykl. Każdy z nich zna tor w Gorzowie jak pięć palców u swojej dłoni. Poza tym, jest jeszcze czas. Jeden dzień dobrego treningu sprawi, że ta drużyna będzie przygotowana jak należy - tłumaczy.
- To nie będzie jakiś łatwy mecz, ale nie sądzę, że Stal będzie drżeć o wygraną. Mamy bardzo równą drużynę. Myślę, że wynik na poziomie 50:40 jest realny. To powinno być dla gorzowian planem minimum - podsumowuje Komarnicki.
ZOBACZ WIDEO Gorące ambasadorki One Sport, czyli SEC Girls