Oprócz reprezentanta Falubazu Zielona Góra brał w nim udział także Marcin Nowak. Do kraksy doszło na pierwszym łuku trzynastej odsłony dnia. Osoby, które podbiegły do Martina Smolinskiego, po chwili zaczęły przywoływać karetkę. Na szczęście zarówno Nowak jak i niemiecki żużlowiec opuścili tor o własnych siłach. Zawodnik Startu wyszedł z tego incydentu bez szwanku, gorzej było z obcokrajowcem ekstraligowca.
- Niestety, ale z Martinem nie jest za dobrze. Uskarża się na mocny ból barku. Z minuty na minutę jest coraz gorzej z jego ruchomością stawu barkowego. Po takim dobrym początku, chyba będzie zmuszony do kilkudniowej przerwy, żeby dojść do pełnej sprawności - powiedział nam Adam Skórnicki, menadżer Falubazu Zielona Góra.
Smolinski z bardzo dobrej strony zaprezentował się w środowym sparingu. Niemiec wywalczył osiem punktów w trzech startach. - Myślę, że zaprezentował się bardzo dobrze. Był to najjaśniejszy punkt naszej drużyny. Dobrze wychodził spod taśmy, a także był waleczny na dystansie. Szkoda, że musiało się to zakończyć upadkiem. Miejmy nadzieję, że fizjoterapeuci szybko przywrócą go do pełnej sprawności - podsumował Skórnicki.
Na razie nie wiadomo, jak poważny jest uraz niemieckiego żużlowca i czy ewentualnie byłby w stanie wystąpić w inauguracyjnym meczu Falubazu Zielona Góra. Przypomnijmy, że drużyna z Winnego Grodu sezon rozpocznie 8 kwietnia, kiedy to uda się do Tarnowa, by zmierzyć się z tamtejszą Unią.
ZOBACZ WIDEO Oficjalne promo 2018 PZM Warsaw FIM SGP of Poland