- Nie mogę wykluczyć, że w kolejnych tygodniach będę mógł liczyć na Chrisa Holdera - podkreśla Jacek Frątczak. - Mimo wszystko, to on spowodował trudną sytuację klubu w przededniu rozgrywek i dla mnie nie ma znaczenia, kto jest tam winny itd.. Fakt jest taki, że go nie ma. Umówiliśmy się na coś, pewne rzeczy są w kontrakcie, a chłop nie przyjechał - dodaje.
Czy zatem Get Well Toruń nie popełnił błędu, podpisując nowy kontrakt z Chrisem Holderem? - Pozostaje pytanie, czy gdybyśmy mieli taką wiedzę w listopadzie, to czy by do tego doszło? - zastanawia się menedżer Aniołów. - Państwo już nas znacie, właściciel podchodzi do pewnych spraw w sposób radykalny, a ja jednak traktuje to z większym dystansem - zaznacza Frątczak.
Australijczyk nie był pewnym punktem drużyny z Torunia w sezonie 2017, a mimo to otrzymał kolejną szansę. Kolejne tygodnie mogą pokazać, czy była to decyzja z gatunku słusznych.
ZOBACZ WIDEO Oficjalne intro PGE Ekstraligi 2018
W trudnej sytuacji torunska druzyne postawil jeden z najgorszych i pewnie najdrozszych okresow transferowych ktorego pan byl wspoltworca. Czytaj całość
KOMENTARZ WIDMO DOSTAJE LAJKI I ZNIKA BO NIEWYGODNY?
.
Zobaczcie jaki Pan Jacek jest zakłamany. W wywiadach i mediach PEŁEN SPOKÓJ, "Jest Czytaj całość
przygotowanie się do sezonu, udział w spotkaniach przed sezonem, treningach, treningach punktowanych, przyjad na wezwanie, udział w meczach