Leszczynianie pożegnali swojego wychowanka po sezonie 2009. Zarząd Unii zdecydował się wówczas na zupełnie inną koncepcję składu, a zawodnik ten wylądował w klubie z Tarnowa. - Prawda jest taka, że Krzysiek został z Leszna wyrzucony przez ówczesny zarząd, na czele z prezesem, Józefem Dworakowskim - mówi Rufin Sokołowski.
Były prezes Unii do dziś nie pogodził się z faktem, że Kasprzak nie startuje już w Lesznie. - Krzyśka pamiętam jeszcze jako 15-letniego chłopaka, który zaczynał dopiero jazdę na żużlu. Karierę kończył wtedy Roman Jankowski, a nam w klubie zamarzyło się, by jego wieloletnim następcą w Unii był właśnie utalentowany Kasprzak. Zarówno z Krzyśkiem, jak i jego ojcem, zawsze potrafiłem się dogadać, bo na pierwszym miejscu stawialiśmy zawsze dobro klubu. Żałuję, że moi następcy nie poszli tą samą drogą i Krzysiek musiał opuścić swój dom - dodaje Sokołowski.
Na Stadionie Alfreda Smoczyka jest nadal wielu kibiców, którzy widzieliby Kasprzaka z powrotem w Lesznie. - Ja wcale się temu nie dziwię. Fani chcą oglądać swoich wychowanków, a Krzysiek to waleczny i zdolny zawodnik. Uważam, że gdyby nie wyrzucono go z Leszna, zrobiłby jeszcze większą karierę - ocenia Sokołowski.
W powrót Kasprzaka do Unii nie dowierza jednak Wojciech Dankiewicz. - Nie sądzę, by to było możliwe. Nim odszedł z Leszna, dochodziło do konfliktów na różnych liniach. Talentu sportowego nie można Krzyśkowi odmówić, ale część osób, które obecnie są w Unii, mogłoby nie przyjąć jego powrotu zbyt dobrze. Pod względem charakterologicznym oni i Kasprzak do siebie nie pasują. Obawiam się, że mogłoby to wpływać na cały zespół destrukcyjnie - ocenia ekspert nSportu+.
ZOBACZ WIDEO Oficjalne intro PGE Ekstraligi 2018
Inna sprawa, że Kasprzak raczej nie zamierza ruszać się nigdzie z Gorzowa. - Widać, że w Stali znalazł swoje miejsce, a potwierdzeniem tego są jego wyniki. Nie sądzę, by Krzysiek chciał ryzykować i wracać do Leszna. Kibice muszą się raczej przyzwyczaić do tego, że na Smoczyku będą oglądać go tylko w barwach rywali - dodaje Dankiewicz.
Swoją drogą, Kasprzak zna tor Unii jak mało który zawodnik PGE Ekstraligi. Zazwyczaj notuje tam świetne wyniki. W poprzednim sezonie, gdy gorzowianie wygrali w Lesznie 49:41, zdobył dziewięć punktów. Rok wcześniej uzbierał ich jedenaście i dołożył dwa bonusy. W niedzielę gorzowianie będą potrzebować jego wsparcia szczególnie. Zwłaszcza, że kontuzjowany jest Martin Vaculik. O sprawienie niespodzianki i wygraną w Lesznie będzie piekielnie trudno. Świetny występ Kasprzaka mógłby dać jednak szansę na zdobycie bonusu w meczu rewanżowym.
Awizowane składy:
Cash Broker Stal Gorzów
1. Martin Vaculik
2. Linus Sundstroem
3. Krzysztof Kasprzak
4. Szymon Woźniak
5. Bartosz Zmarzlik
6. Rafał Karczmarz
7. Alan Szczotka
Fogo Unia Leszno
9. Jarosław Hampel
10. Jaimon Lidsey
11. Brady Kurtz
12. Janusz Kołodziej
13. Emil Sajfutdinow
14. Bartosz Smektała
15. Dominik Kubera
Początek meczu: godz. 19:00
Sędzia: Remigiusz Substyk
Komisarz Toru: Maciej Głód
Przewidywana pogoda na niedzielę:
Temperatura: 22 °C
Wiatr: 13 km/h
Deszcz: 0.0 mm
Ciśnienie: 1020 hPa
1. Przemysław Pawlicki
2. Piotr Pawlicki
3. Jarosław Hampel
4. Rafał Okoniewski
5. Krzysztof Kasprzak
6. BCo sądzicie o takim składzie? Czytaj całość
Kasprzak poszedł i niech tak zostanie.
Byłeś pan w średniakach wtedy i niewiele kojarzysz,a Rufin nie wszystko wie albo udaje