Grudziądzanie kiepsko zaczęli sezon 2018. Na "dzień dobry" stracili punkt z forBET Włókniarzem Częstochowa, a w Zielonej Górze przegrali aż 37:53. - Trener Kempiński przed meczem mówił o niespodziance, ale już po czwartym biegu czułem, że będzie duży problem - komentuje ekspert nSport+ Robert Kościecha.
- Duży wpływ na wyniki osiągane przez ten zespół mają juniorzy, którzy po prostu nie jadą. Jeden punkt z urzędu na wyjeździe to żadne wsparcie. Drużyna w pięciu biegach ma zawodnika, który przywozi zero. Wtedy w teorii można ciągle myśleć o wygranej, ale trzeba mieć równą piątkę seniorów, a ci w Grudziądzu nie są jeszcze w najwyższej formie. Będzie im trudno zarówno o wygrane jak i bonusy - przekonuje Kościecha.
Marzeń o play-off grudziądzanom po dwóch kolejkach odbierać nie można, ale za chwilę sytuacja zespołu Roberta Kempińskiego może być bardzo trudna. W trzeciej rundzie GKM podejmie Fogo Unię Leszno. Jeśli nie wygra, to marzenia o play-off mogą bardzo szybko prysnąć.
- Przyjedzie do nich zespół z kapitalną formacją juniorską i bardzo obawiam się o wynik tego meczu. Mistrz Polski może drastycznie zweryfikować grudziądzan, ale poczekajmy na rezultat tego meczu. Nadal podtrzymuję to, co powiedziałem przed sezonem. W play-off pojedzie ktoś z dwójki Włókniarz - GKM. Na razie w Grudziądzu jest niepokój. Trener Kempiński robi, co może, ale jest bezsilny - podsumowuje Kościecha.
ZOBACZ WIDEO Motocykl żużlowy podczas meczu