Mirosław Kowalik (trener Stali Rzeszów): Przede wszystkim, wielkie słowa uznania należą się gościom, bo postawili nam naprawdę piekielnie trudne warunki. Mówiąc szczerze, nie spodziewaliśmy się, że będzie aż tak ciężko, choć oczywiście nie lekceważyliśmy rywala. Jestem wdzięczny moim zawodnikom, że tak dzielnie walczyli, bo, jak wspomniałem, nie było to naprawdę łatwe spotkanie. Szkoda, że Aureliusz Bieliński nie wywalczył żadnego punktu, ale w tym jednym wyścigu (młodzieżowym - dop. aut.) było bardzo blisko, a nie udało się przez defekt motocykla - zerwał się łańcuszek sprzęgłowy.
Greg Hancock (zawodnik Stali Rzeszów): Widać, że polska 2. liga jest bardzo mocna. Mecz pokazał, że każda drużyna jeździe z myślą o tym, by awansować. Nie udało mi się wywalczyć kompletu, ale, jak powiedziałem, w tej lidze naprawdę jeżdżą świetni zawodnicy i bardzo ciężko jest o punkty. Cały czas powtarzam, że starty w 2. lidze są dla mnie wyzwaniem i ten mecz tylko utwierdził mnie w tym przekonaniu. Przed sezonem mówiłem, że ta liga jest silna i w niedzielę mieliśmy tego najlepszy dowód.
Mariusz Staszewski (trener MDM Komputery TŻ Ostrovii Ostrów Wlkp.): W końcówce gospodarze nam uciekli, ale jestem naprawdę zadowolony ze swoich zawodników, bo robili, co mogli. Nie byliśmy faworytem tego pojedynku, a mimo wszystko walczyliśmy praktycznie do samego końca. To było bardzo ciężkie spotkanie. Wiadomo, jak mocną drużyną jest Stal, a mimo wszystko uważam, że stworzyliśmy bardzo fajne widowisko.
Renat Gafurow (Zawodnik Ostrovii): Jeździłem na silniku od nowego tunera i właściwie go nie znałem. Szukałem różnych rozwiązań, ale nie zawsze podejmowałem dobre decyzje i na pewno brakowało mi dobrych startów. Dążę do tego, by startować jak Greg Hancock, a w niedzielę nie bardzo mi to szło. Spotkanie było bardzo ciężkie - kombinowałem, szukałem i w niektórych biegach czułem się naprawdę dobrze, ale wszystko musiałem sobie wywalczyć na trasie i to było naprawdę męczące.
ZOBACZ WIDEO Motocykl żużlowy podczas meczu