Wygrywanie nie jest wszystkim, ale wszystkim jest wola zwycięstwa
Mauger jako pierwszy został fabrycznym jeźdźcem Jawy i pierwszym żużlowcem, który reklamował rożne produkty. Wina, oleje, lakiery samochodowe oraz producentów części do maszyn żużlowych. - Ivan długo po zakończeniu kariery miał swoich sponsorów. Oblepiony był znakami firmowymi. Na każdej koszulce, czapce, bluzie, kurtce, czy samochodach widniały loga jego sponsorów. A wszędzie jego znakiem firmowym było 9xworld champion. To była jego wizytówka. Jak nikt inny potrafił sprzedać swój sukces i tym przyciągał do siebie innych. W Australii żużel nie jest wielką okazją do zarabiania pieniędzy, ale on to potrafił robić. Przyciągał magią swojej osoby i profesjonalizmem. Ludzie mu wierzyli - wyjaśnia Cegielski.
- Podczas mojego pobytu nie zdążył przygotować obiecanych dyplomów i certyfikatów. Gdy wyjeżdżałem obiecał, że dośle je do Polski pocztą. Po kilku tygodniach dokumenty dostarczyła mi do domu tarnowska poczta. To było niesamowite - wzdycha Cierniak. Na żużlu zarobił sporo pieniędzy i zawsze był twardym negocjatorem. Wielu twierdziło, że tak naprawdę tym nieugiętym partnerem w interesach jest żona Raye. Po zakończeniu kariery osiadł w australijskim Gold Coast. Kupił dom na prestiżowym osiedlu niedaleko oceanu. - To było magiczne miejsce. Przy ulicy było wejście do tej sporej posiadłości, natomiast na zapleczu efektowny taras, a dalej wodny kanał, który prowadził do oceanu. Na kanale tuż przy domu stacjonował jacht Ivana, którym lubił pływać - opowiada Cierniak.Żużlowe szkółki organizował w rożnych częściach świata. Pod koniec lat 60. wraz z braćmi Cordy i Jackiem Milne rozpropagował żużel w słonecznej Kalifornii. Żużlowego rzemiosła uczył pierwszego amerykańskiego zawodowca nowej fali Mike'a Basta. Był menedżerem Kenny'ego Cartera i Hansa Nielsena. Wraz ze swoim przyjacielem i odwiecznym rywalem z toru Barrym Briggsem zorganizował finał światowy w Los Angeles, a także coroczne zawody dla weteranów Golden Greats.
- Mauger miał największy wpływ na rozwój mojej kariery. Podczas dwóch pobytów u niego w Australii spędziłem z Ivanem wiele dni. Przegadaliśmy wiele godzin, podczas których wyjaśniał mi ogrom kwestii związanych z podejściem nie tylko do żużla, ale do życia - mówi Cegielski. - U niego nie było zmiłuj, jeśli chodzi o wypełnienia kontraktu i zobowiązania ze sponsorami, bądź telewizją - zauważa z kolei Mirosław Cierniak. - Dzień przed zawodami wybierał dwóch-trzech spośród nas i zabierał w samo południe na kręcenie promocyjnego materiału zapowiadającego zawody w lokalnej telewizji. Nie było gadania, że komuś się nie chce bądź nie ma siły i ochoty w samo południe przebierać się w skórę, zakładać kask i myć motocykl żeby idealnie prezentował się w kamerze. Wypełnianie kontraktu u Maugera było rzeczą świętą - dodaje.Mike Parker na prezentacji zawodnika z numerem cztery zapowiedział: Ivan "wola zwycięstwa" Mauger. W dwóch pierwszych startach nie zdobył punktu, a w następnym upadł. Mecz zakończył z mizernym dorobkiem zaledwie dwóch punktów. Ale wygrywanie nie jest wszystkim, ważniejsza jest wola zwycięstwa. Dwa lata później liczył już 26 lat i po raz pierwszy miał wystartować w eliminacjach mistrzostw świata. Poturbował nogę i ramię. W specjalnie skonstruowanym bucie chroniącym kontuzjowaną lewą nogę stanął pod taśmą w brytyjskich eliminacjach. Przegrał z bólem i odpadł. Ale wygrywanie nie jest wszystkim, ważniejsza jest wola zwycięstwa. Trzy lata później na Ullevi w Goeteborgu na mistrzowskim podium stał ze ściskającą go Raye i z kompletem punktów.
Ivan Mauger był wzorem jak można prowadzić piękne, zdrowe i aktywne życie. Pełne pasji i miłości, bo takie jest prawdziwe życie mistrzów.
Grzegorz Drozd
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>