Bilans w Grudziądzu na remis. Ostatnio GKM znajdował sposób na Unię

Tomasz Janiszewski 20 Kwietnia 2018, 14:30

WP SportoweFakty / Łukasz Łagoda / Emil Sajfutdinow kontra Artiom Łaguta

• Wygrywanie nie jest wszystkim, ale wszystkim jest wola zwycięstwa

Gospodarze nie dali się już potem zaskoczyć. W 2016 roku rozgromili pogrążone w kryzysie Byki aż 56:34, skazując rywala na zajęcie dopiero siódmej pozycji na koniec sezonu. Brylował wtedy cały zespół Roberta Kempińskiego, ale klasą samą w sobie był przede wszystkim Antonio Lindbaeck, który zakończył mecz z kompletem punktów. W poprzedniej kampanii miejscowi po raz drugi z rzędu pokonali Unię na własnym torze (48:40), dzięki czemu wyrównali bilans spotkań na swoim obiekcie z tym rywalem do 4-4.

W sobotnim pojedynku GKM postara się podtrzymać zwycięską passę z leszczynianami. Wygrana wydaje się konieczna, biorąc pod uwagę fakt, że przed dwoma tygodniami grudziądzanie nie zdołali pokonać forBET Włókniarza Częstochowa (45:45). Goście, jeszcze bez Piotra Pawlickiego, mają z kolei za cel podtrzymać serię bez porażki w lidze (licząc ten i poprzedni sezon wynosi ona już siedem meczów). A przy okazji poprawić niekorzystne wyniki notowane ostatnio w Grudziądzu.

ZOBACZ WIDEO Motocykl żużlowy podczas meczu