Trzeci kolejny pogrom Unii Tarnów w Gorzowie tym razem niemożliwy?

Tomasz Janiszewski 28 Kwietnia 2018, 16:15

WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: Krzysztof Kasprzak i Bartosz Zmarzlik.

• W sierpniu GKM nie wykorzystał okazji. Derbowy dwumecz uratował Get Well elitę

Na pewno o wiele trudniejsza, aniżeli w przypadku dwóch poprzednich spotkań na Stadionie im. Edwarda Jancarza przeciwko Jaskółkom. W latach 2015-2016 goście z Tarnowa, mimo że oba sezony kończyli w zgoła odmiennych nastrojach, w Gorzowie przegrywali z kretesem. Dziwić mogła przede wszystkim porażka 29:61 z pierwszej ze wspomnianych kampanii. Unia walczyła o play-off, gdzie ostatecznie zdobyła brązowy krążek, z kolei Stal notowała nieudany rok zakończony zajęciem dopiero szóstej pozycji. Mimo tego żółto-niebiescy zdeklasowali tarnowian 61:29.

Rok później Stal kroczyła po mistrzostwo, a zespół z Tarnowa do pierwszej ligi. Sensacji nie było i w Gorzowie gospodarze rozprawili się z rywalem, pokonując go 59:31. W obu wspomnianych pojedynkach najskuteczniejszym z Jaskółek był Janusz Kołodziej, obecnie zawodnik Fogo Unii Leszno. Tarnowianie nie powinni jednak martwić się o lidera swojego zespołu przed ponownym przyjazdem do miasta nad Wartą. W fenomenalnej dyspozycji jest bowiem były jeździec Stali, Nicki Pedersen.

ZOBACZ WIDEO Motocykl żużlowy podczas meczu