W piątek Falubaz przyjechał do Leszna po porażce na własnym torze z forBET Włókniarzem Częstochowa (44:46). Mimo że to mistrzowie Polski byli zdecydowanym faworytem tego spotkania, zielonogórzanie zwłaszcza w pierwszych wyścigach stawiali duży opór Bykom. Ostatecznie Unia wysoko pokonała przyjezdnych (56:34). Pod wrażeniem postawy swojego ubiegłorocznego zespołu był Grzegorz Zengota.
- W Unii tak naprawdę nie ma słabych punktów. Piotr Pawlicki wraca po kontuzji i zdobywa komplet punktów. Wypada pogratulować i brać przykład. Bierzemy się do pracy. Mieliśmy okazję sprawdzić się na tle silnego przeciwnika i pokrótce mamy odpowiedź, w którym miejscu jesteśmy - przyznał.
Zengota startował w barwach Unii przez pięć ostatnich sezonów. Mimo dobrej znajomości obiektu w Lesznie, nie ustrzegł się kilku wpadek. - Przeciwnik był bardzo silny, miał handicap własnego toru. Ja ten owal dobrze znam, ale często bywa tak, że goście przyjeżdżają i startują raz w danym sezonie na konkretnym torze i czują się na nim niekiedy lepiej niż gospodarze - podkreślił zielonogórzanin.
Wychowanek Falubazu w samych superlatywach wypowiadał się o drużynie Fogo Unii. Jazda gospodarzy zrobiła na nim duże wrażenie. - Dla mnie Unia jest faworytem całych rozgrywek i jeżeli tak będą jeździli, to nikt im nie będzie w stanie przeszkodzić w zdobyciu tytułu - dodał.
ZOBACZ WIDEO Oficjalne promo Boll Warsaw FIM SGP of Poland