Jeśli ktoś miesiąc temu miałby czelność zadać pytanie zawierające wyrażenia: beniaminek z Tarnowa i wygrana w delegacji, zostałby uznany za kogoś niespełna rozumu lub w najlepszym wypadku głupka bez pojęcia o tej dyscyplinie. Jak to na przestrzeni kilku tygodni optyka potrafi się znacząco zmienić prawda? Co tylko po raz kolejny udowadnia, że wszelkie papierowe rozważania można włożyć w... buty.
By się zbyt mocno nie zapędzać i nie tworzyć peanów pochwalnych na cześć ekipy Pawła Barana trzeba jasno i wyraźnie podkreślić, że normalnie Stal jest u siebie zespołem silniejszym. I prawdopodobnie z Tarnowa nie byłoby co zbierać gdyby nie kłopoty kadrowe gorzowian. Tym bardziej, że Unia najzwyczajniej w świecie nie potrafi na "Jancarzu" jeździć. Za każdym razem ruszając w podróż do Gorzowa zadawano sobie pytanie: może tym razem? Dla nich to stadion wręcz przeklęty, na którym pojawiali się odebrać najniższy wymiar kary, spakować "manele", podpisać protokół i do domu. Jeszcze przed sezonem śmiano się, że zespół Barana, owszem może myśleć o wygranej pod warunkiem, że kontuzje leczyć będą: Vaculik, Zmarzlik , Sundstroem i Woźniak, a Kasprzak będzie ewentualnie po niej wracał.
Nikomu wtedy nie przyszłoby nawet do głowy, że czarny humor przełoży się na życie. Może nie na taką skalę, jak powyżej, ale jednak . Brak zmagających się z urazami Vaculika i lidera formacji młodzieżowej - Rafała Karczmarza to spore straty. Świeżo po zaleczeniu złamanego obojczyka będzie Hubert Czerniawski . Jego powrót to i tak spora wartość dodana dla zespołu żółto-niebieskich. Pojadą pełną ósemką i nie oddadzą przynajmniej trzech biegów za darmo (tak jak we Wrocławiu), w których maksymalnie mogli wyciągnąć remisy. Nie zmienia to faktu, że lepszej okazji do wywiezienia dwóch punktów z Gorzowa jaskółki mogą długo ponownie nie otrzymać.
Ale mazgajenie się, użalanie się nad sobą i mówienie, że na Gorzów spadły wszystkie plagi egipskie byłoby sporym nadużyciem. Mimo to w wypowiedziach ludzi związanych ze Stalą da się wyczuć przed niedzielą drobną asekurację, a może nawet panikę. - Porażka gospodarzy nie byłaby katastrofą, ale trzeba by to odczytać jako niepokojący sygnał. Nie ma powodu, byśmy bali się Unii Tarnów. Nadal uważam, że to jedna ze słabszych drużyn w PGE Ekstralidze - oznajmił na naszych łamach w piątek były prezes, ale wciąż będący blisko klubu Stali Gorzów Władysław Komarnicki.
Tarnowianom w to graj. Apetyty po dwóch triumfach u siebie urosły, ale żołądki nie są napełnione. Prawdziwą wisienką na torcie, prawdopodobnie na wagę utrzymanie byłoby przywiezienie jakiejś zdobyczy z innego toru. Nie po to jednak w Gorzowie zatrudniony jest tak wytrawny taktyk jak Stanisław Chomski. Pan Staszek jest w tym zawodzie od lat i nie wypadł sroce spod ogona. Potrafi sobie radzić nawet w najbardziej skomplikowanych sytuacjach. Na niedzielę zamieszał parami w taki sposób, aby ta teoretycznie najbardziej chimeryczna sprawdziła się na początku z tą w Tarnowie najsłabszą.
Awizowane składy
Grupa Azoty Unia Tarnów
1. Nicki Pedersen
2. Artur Mroczka
3. Peter Kildemand
4. Jakub Jamróg
5. Kenneth Bjerre
6. Patryk Rolnicki
7. Kacper Konieczny
Cash Broker Stal Gorzów
9. Krzysztof Kasprzak
10. Grzegorz Walasek
11. Szymon Woźniak
12. Linus Sundstroem
13. Bartosz Zmarzlik
14.
15. Alan Szczotka
Początek meczu: 19:00.
Sędzia: Remigiusz Substyk
Komisarz toru: Arkadiusz Kalwasiński
Prognoza pogody:
Temperatura: 19°
Ciśnienie: 1009 hPa
Wiatr: 11 km/h
Deszcz: 0,0 mm
Ceny biletów:
Trybuna niska:
I łuk (sektory 11-17)
Bilet normalny - 36zł
Bilet ulgowy - 32zł
Prosta (sektory 6-10)
Bilet normalny - 39zł
Bilet ulgowy - 34zł
II łuk (sektory 1-5)
Bilet normalny - 22zł
Bilet ulgowy - 19zł
Trybuna wysoka:
I łuk (sektory 56-68)
Bilet normalny - 39zł
Bilet ulgowy - 32zł
Prosta (sektory 43-55)
Bilet normalny - 43zł
Bilet ulgowy - 37zł
II łuk (sektory 30-42)
Bilet normalny - 35zł
Bilet ulgowy - 29zł
ZOBACZ WIDEO #EkspertPGEE zawodników, czyli sprawdzian wiedzy żużlowców