- Bardzo chcieliśmy wygrać to spotkanie i zapowiadaliśmy, że będziemy walczyć o to zwycięstwo. Wynika to z ambicji i jest oczywiste, że nam na tym zależało. Czy było łatwo? Wcale w tych pierwszych biegach tak nie było. Dopiero później złapaliśmy odpowiedni rytm i tych wygranych biegów było z naszej strony więcej. Utrzymaliśmy to do samego końca. Zwycięstwo nie było więc może zbyt łatwe, ale okazałe - powiedział po zakończonym spotkaniu Jarosław Hampel, zawodnik Unii Leszno.
Leszczynianie dość dobrze tego dnia wychodzili ze startu, jednak tracili swoje pozycje przy wyjściu z pierwszego łuku. - Różnie to bywało. Gubiliśmy punkty zarówno tam jak i przy wejściu w drugi wiraż. Należy podkreślić, że Falubaz jest również całkiem mocnym zespołem i tam jest się z kim ścigać. Nie da się więc wygrywać od startu wszystkich wyścigów - skwitował.
Pojedynek mógł mieć podwójne znaczenie dla żużlowca. Powrócił on bowiem do Leszna właśnie z zielonogórskiego Falubazu. - Bardzo skupiałem się nad przygotowaniem do tego meczu. Chciałem dobrze pojechać i zapunktować jak najlepiej dla mojej drużyny. W parkingu myślałem więc o każdym kolejnym moim wyścigu, bo to było dla mnie najważniejsze - odpowiedział.
ZOBACZ WIDEO: #EkspertPGEE zawodników, czyli sprawdzian wiedzy żużlowców