Zdecydowanie nie jest to udany sezon dla zespołu z Krakowa. Już w pierwszej serii inauguracyjnego spotkania kontuzji doznał kreowany na lidera drużyny Ernest Koza. Trzy kolejne pojedynki kończyły się wysokimi porażkami Arge Speedway Wandy. Przed niedzielnym meczem trudno było o optymistyczne nastawienie, ponieważ na stadion przy ul. Odmogile przyjechał rozpędzony Car Gwarant Start Gniezno.
Niedzielny mecz od samego początku był dla krakowian niczym koszmarny sen. Już w pierwszym biegu gospodarze zanotowali zdecydowaną porażkę. Mieli szansę zrewanżować się w wyścigu juniorskim, ale defekt na drugiej pozycji zanotował Bartłomiej Kowalski, później wykluczenie zaliczył Siergiej Łogaczow. Już po pierwszej serii było 6:18 na korzyść przyjezdnych.
Przebieg większości wyścigów był podobny. Goście odjeżdżali rywalom już na starcie, a następnie odnosili pewne zwycięstwo. Jednorazowy zryw w wykonaniu krakowian nastąpił w siódmym biegu. Po starcie było 5:1 dla Arge Speedway Wandy, następnie Rasmus Jensen spadł na ostatnie miejsce, aby ostatecznie minąć na trasie Damiana Stalkowskiego.
Nawet po dobrym starcie krakowianie nie byli w stanie nawiązywać walki z wyżej notowanym rywalem. Co więcej, po dziewiątym biegu zaczęło padać. Lekki deszcz po chwili zamienił się w burzę, wskutek czego nastąpiła przerwa w zawodach.
Po kilkudziesięciu minutach rozpoczęto prace mające na celu ściągnięcie wody z toru, a sędzia podjął decyzję, że pojedynek zostanie kontynuowany. Niedługo później ogłoszono, że jednak meczu nie uda się dokończyć i będzie on zakończony po rozegraniu trzech serii startów.
Wydaje się, że wynik 16:44 to najniższy wymiar kary dla żużlowców Arge Speedway Wandy. Gospodarze kompletnie nie istnieli, a ich strata rosła z wyścigu na wyścig. Najskuteczniejszym zawodnikiem krakowskiej drużyny był Marcin Jędrzejewski. Trudno jednak pochwalić go za dobrą jazdę, ponieważ dwa punkty zdobywał w biegach, w których gospodarze przegrali 1:5.
W zespole gości właściwie każdy zawodnik odjechał dobry mecz. Bezbłędni na krakowskim torze byli Marcin Nowak (7+2), Adrian Gała (7+2) oraz Eduard Krcmar (8+1). Na pochwałę zasłużył ponadto Maksymilian Bogdanowicz. Młodzieżowiec Car Gwarant Startu dwukrotnie zdołał dowieźć do mety podwójne zwycięstwo.
Arge Speedway Wanda Kraków ma o czym myśleć. Zawodnicy z drugiej stolicy Polski zamykają tabelę ze wstydliwym bilansem i na razie niewiele wskazuje na to, aby opuścili ośmą lokatę. Już za tydzień krakowianie zmierzą się z zajmującą siódme miejsce Euro Finannce Polonią Piła, ale również i w tym pojedynku o punkty będzie trudno. Gnieźnianie z kolei zajmują pozycję wicelidera.
Punktacja:
Arge Speedway Wanda Kraków - 16 pkt.
9. Rasmus Jensen - 1 (0,1,0)
10. Marcin Jędrzejewski - 5 (1,3,1)
11. Wojciech Lisiecki - 2 (1,1,-)
12. Siergiej Łogaczow - 0 (w,0,0)
13. Victor Palovaara - 4 (1,d,2,1)
14. Piotr Pióro - 4 (3,1,w)
15. Bartłomiej Kowalski - 0 (d,0,-)
Car Gwarant Start Gniezno - 44 pkt.
1. Marcin Nowak - 7+2 (2*,2*,3)
2. Jurica Pavlic - 7 (3,3,1)
3. Adrian Gała - 7+2 (2*,2*,3)
4. Eduard Krcmar - 8+1 (3,3,2*)
5. Mirosław Jabłoński - 8 (3,2,3)
6. Damian Stalkowski - 2 (2,0)
7. Maksymilian Bogdanowicz - 5+2 (1,2*,2*)
Bieg po biegu:
1. (69,43) Pavlic, Nowak, Jędrzejewski, Jensen - 1:5 - (1:5)
2. (69,60) Pióro, Stalkowski, Bogdanowicz, Kowalski (d2) - 3:3 - (4:8)
3. (68,55) Krcmar, Gała, Lisiecki, Łogaczow (w/u) - 1:5 - (5:13)
4. (69,50) Jabłoński, Bogdanowicz, Palovaara, Kowalski - 1:5 - (6:18)
5. (69,18) Pavlic, Nowak, Lisiecki, Łogaczow - 1:5 - (7:23)
6. (68,97) Krcmar, Gała, Pióro, Palovaara (d/st) - 1:5 - (8:28)
7. (69,18) Jędrzejewski, Jabłoński, Jensen, Stalkowski - 4:2 - (12:30)
8. (69,11) Nowak, Palovaara, Pavlic, Pióro (w/u) - 2:4 - (14:34)
9. (68,85) Gała, Krcmar, Jędrzejewski, Jensen - 1:5 - (15:39)
10. (69,71) Jabłoński, Bogdanowicz, Palovaara, Łogaczow - 1:5 - (16:44)
Sędzia: Jerzy Najwer
NCD: 68,55 s - uzyskał Eduard Krcmar w biegu 3.
Widzów: około 1.500
Startowano według zestawu nr 2.
ZOBACZ WIDEO Oficjalne promo finału MPPK w Ostrowie Wlkp.
Myślałem, że cały mecz przegrają u siebie 12 punktami. Skończyło się po 10. biegu przegraną aż 28.