PLUSY
Powrót Piotra Pawlickiego i frekwencja na stadionach.
- Jeden potrzebuje tygodnia, a inny więcej czasu - mówił po swoim perfekcyjnym występie Piotr Pawlicki. Po złamaniu kostki nie ma już śladu, a reprezentant Polski jadąc - jak to sam określił - na głodzie, zdobył komplet punktów. Potrzebował tylko tygodnia treningów! Takiego Pawlickiego aż chce się oglądać. Można śmiało rzec, że ten sezon to rok kompletów. Wcześniej podobnej sztuki dokonali Dudek, Zmarzlik, Lindgren oraz Pedersen. Towarzystwo iście doborowe. Aż szkoda, że Pawlicki wypadł z Grand Prix, ale dzięki temu będzie mógł pokazać więcej w PGE Ekstralidze. Czy utrzyma formę - nie wiadomo - ale takiego Pawlickiego chce się oglądać. Młody zawodnik zawsze słynął z walki na dystansie. Teraz do tej umiejętności dorzucił kapitalne starty. Być może to lekcje od Jarosława Hampela, który ten element żużlowego rzemiosła, ma opanowany do perfekcji? Tego nie wiemy, ale wiemy, że Pawlicki jest w gazie i w ostatnim meczu wyglądał jak Pedersen za najlepszych lat.
[b]
[/b]Na plus też frekwencja podczas meczu, w którym fruwał zawodnik Fogo Unii. W Lesznie na stadion przybyło 13500 kibiców i jest to fenomenalny rezultat. To dowodzi, że rozgrywanie meczów najlepszej ligi świata w piątkowe wieczory ma sens, ale nie tylko w niej. Na zapleczu w Lublinie fani szczelnie wypełnili stadion. Piątek to dobry dzień dla żużla. Zresztą skoro chwalimy frekwencję, to nie sposób nie przyklasnąć fanom z Częstochowy. Podczas niedzielnego meczu na stadionie Włókniarza był nadkomplet publiczności. W Gorzowie blisko 14000 widzów. Moda na żużel trwa i oby trwała jak najdłużej.
MINUSY
Forma Falubazu, Piotra Protasiewicza oraz dymisja szkoleniowca Arge Speedway Wandy Kraków.
Pierwszym problemem jest stan formy zespołu z Zielonej Góry.W meczu z Fogo Unią jedynie Patryk Dudek trzymał odpowiedni poziom, choć nie osiągnął oszałamiającego wyniku i wiemy, że stać go na zdecydowanie więcej. Wszyscy seniorzy Zielonej Góry zawiedli w tym meczu i nie jest to pierwszy przypadek. O tym, że juniorzy Falubazu jeżdżą słabo, wiadomo było od dawna, ale że Piotr Protasiewicz nie przywiezie więcej punktów od nich, to już niewielu mogło przewidzieć. Bez oczek kapitana zielonogórzanie nie mają czego szukać w PGE Ekstralidze. Wygląda na to, że Falubaz stoczy batalię z MRGARDEN GKM o utrzymanie, chyba że nagle coś się zmieni. Niestety na razie nic tego nie zapowiada.
Mamy pierwszą dymisję w rozgrywkach ligowych. Tylko cztery tegoroczne mecze na stanowisku szkoleniowca utrzymał się Adam Weigel. Trener zespołu z Krakowa przegrał wszystkie dotychczasowe mecze i po ostatnim meczu podał się do dymisji w czasie konferencji prasowej. Jego zespół jest na samym dnie Nice 1.LŻ, ale też przed sezonem nikt nie stawiał ich w roli faworytów, czy zespołu walczącego o fazę play-off. W kuluarach mówi się też już o zmianie na stanowisku trenerskim w Grudziądzu, ale na razie nic nie jest jeszcze przesądzone. Wiemy jednak na pewno, że teraz mamy komplet i rozgrywki żużlowe w tym sezonie ruszyły na dobre.
ZOBACZ WIDEO Oficjalne promo Boll Warsaw FIM SGP of Poland