Jack Holder bohaterem Torunia. Co się zmieniło po meczu ze Spartą Wrocław?

WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Get Well: Paweł Przedpełski, Jack Holder.
WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Get Well: Paweł Przedpełski, Jack Holder.

To, co stało się w meczu z Betardem Spartą Wrocław, nie miało miejsca w derbowym starciu Get Well Toruń z MRGARDEN GKM-em Grudziądz. Jack Holder znów wszedł do gry w dziewiątym biegu, ale tym razem był fenomenalny.

10 punktów to dorobek Jacka Holdera w starciu torunian z MRGARDEN GKM-em Grudziądz (51:39). Australijczyk, podobnie jak w pierwszym domowym meczu Get Well Toruń, znów musiał długo czekać na swoją szansę, ale tym razem był idealnie przygotowany do dziewiątej gonitwy zawodów.

- Oczywiście, że się cieszę z mojego występu. Naprawdę ciężko się startuje pod numerem ósmym. Co ciekawe, podszedłem do tego identycznie jak do pierwszego meczu na Motoarenie. Sam nie wiem co się zmieniło, ale wyszło bardzo dobrze - komentuje Jack Holder.

Ostatecznie Anioły mają dwunastopunktową zaliczkę i mogą z optymizmem patrzeć również na walkę o punkt bonusowy z grudziądzanami. - Wygrana jest wygraną. Niektórzy by chcieli, żebyśmy zgnietli przeciwnika, ale to nie jest takie proste. Każdy przeciwnik w tej lidze jest bardzo mocny - przyznaje Australijczyk.

ZOBACZ WIDEO Motocykl żużlowy podczas meczu

Komentarze (4)
avatar
yes
29.04.2018
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Wykorzystali zawodnika w odpowiednim moment... i o to w żużlu chodzi 
avatar
Henryk
29.04.2018
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Udał się jednak torunianom ten Jack Holder, brawo.