Kuriozalny SEC Challenge. Wygrał Sajfutdinow, awansował Franc, Polacy odpadli (relacja)

WP SportoweFakty / Jarosław Pabijan / Na zdjęciu: Podium SEC Challenge w Terenzano. Od lewej Mikkel Michelsen, Emil Sajfutdinow i Josef Franc
WP SportoweFakty / Jarosław Pabijan / Na zdjęciu: Podium SEC Challenge w Terenzano. Od lewej Mikkel Michelsen, Emil Sajfutdinow i Josef Franc

Trzy godziny trwał SEC Challenge, który odbył się w sobotni wieczór we włoskim Terenzano. W dłużących się zawodach zwyciężył Emil Sajfutdinow. Na podium stanęli także Mikkel Michelsen i Josef Franc. Niestety, odpadli wszyscy Polacy.

W tym artykule dowiesz się o:

Pierwsza trójka, a także Andriej Kudriaszow i Peter Kildemand, awansowała do cyklu Speedway Euro Championship, gdzie pewni startu byli najlepsi w ubiegłym roku: Andrzej Lebiediew, Artiom Łaguta, Vaclav Milik, Krzysztof Kasprzak i Andreas Jonsson. Znamy tym samym 10 z 15 stałych uczestników tegorocznych zmagań o prymat na Starym Kontynencie. Organizatorzy przyznają do tego pięć "dzikich kart".

Więcej niż na temat samej sportowej rywalizacji na torze w malowniczo położonym Terenzano - która była interesująca tylko momentami - można byłoby powiedzieć na temat wprost kuriozalnemu początkowi zawodów. Pierwszych osiem wyścigów na Pista Olimpia ciągnęło się niczym włoski makaron. Jedna seria trwała... 45 minut, druga... 40. Powtórka goniła powtórkę (w sumie mieliśmy ich w sobotę aż 13). By móc odjechać dwa pierwsze biegi potrzeba było aż dziewięciu podejść!

Powodem dłużenia się zawodów była jednak nie tylko niefrasobliwość samych zawodników, ale też Kristera Gardella, który niesłusznie przerwał dwa wyścigi, dopatrując się rzekomych lotnych startów Andrieja Karpowa i Krystiana Pieszczka. Obaj stracili na tej decyzji, bowiem powtórki kończyli bez punktów. Szwed mógł też wykluczyć z wyścigu piątego Aleksandra Łoktajewa po tym, jak upadł on w pierwszym łuku, nie opanowując motocykla. Rosjanin, startujący z ukraińską licencją, dostał jednak drugą szansę.

W wyniku kolejnych wykluczeń trzykrotnie na torze pojawił się Kacper Woryna, pełniący funkcję rezerwowego. I mimo tego rybniczanin spisał się spośród naszych Polaków najlepiej, zajmując jedenaste miejsce. Wspomniany Pieszczek, a także Szymon Woźniak nie tylko tracili na powtórkach, ale też sami nie potrafili do końca odnaleźć się na 400-metowym owalu i zostali sklasyfikowani pod koniec stawki.

Turniej od początku układał się za to po myśli faworyzowanego Emila Sajfutdinowa. Indywidualny mistrz Europy z lat 2014-2015 szybko rozstrzygał wyścigi ze swoim udziałem i rundę zasadniczą zakończył z dorobkiem 14 punktów. Wspólnie z Rosjaninem do finału awansował także Kudriaszow. W biegu barażowym znaleźli się Mikkel Michelsen, Kildemand, Kai Huckenbeck i największa niespodzianka Challenge’u - Josef Franc. Zawiłości regulaminowe sprawiały, że tylko ostatni na mecie w barażu nie wywalczał awansu do IME. Okazał się nim Huckenbeck.

Finał padł łupem Sajfutdinowa, jednak bohaterem turnieju we Włoszech okazał się wspomniany Franc. Czech rozkręcał się z biegu na bieg, w drugiej części turnieju imponując startami, umiejętną jazdą na szerokich łukach i szybkimi motocyklami. Dla 39-letniego żużlowca to największy sukces międzynarodowy w karierze w "klasyku" (Czech to brązowy medalista IMŚ na długim torze sprzed sześciu lat). Blisko tego był też Michele Paco Castagna, jednak Włoch nie wykorzystał swojej szansy tak skutecznie, jak zrobił to Franc.

Wyniki:

1. Emil Sajfutdinow (Rosja) - 14 (3,3,3,3,2) + 1. miejsce w finale
2. Mikkel Michelsen (Dania) - 12+3 (2,2,2,3,3) + 2. miejsce w finale
3. Josef Franc (Czechy) - 9+2 (0,1,2,3,3) + 3. miejsce w finale
4. Andriej Kudriaszow (Rosja) - 12 (3,3,3,2,1) + 4. miejsce w finale
5. Peter Kildemand (Dania) - 10+1 (1,3,3,0,3)
-----------
6. Kai Huckenbeck (Niemcy) - 10+0 (3,2,3,2,0)
7. Aleksandr Łoktajew (Ukraina) - 9 (2,1,1,3,2)
8. Antonio Lindbaeck (Szwecja) - 7 (1,2,2,1,1)
9. Michele Paco Castagna (Włochy) - 6 (2,3,0,1,0)
10. Jurica Pavlic (Chorwacja) - 6 (t,1,1,2,2)
11. Kacper Woryna (Polska) - 5 (t,3,2)
12. Krystian Pieszczek (Polska) - 5 (1,d,1,1,2)
13. Eduard Krcmar (Czechy) - 4 (2,0,0,2,0)
14. Andriej Karpow (Ukraina) - 3 (w,d,t,0,3)
15. Nicolai Klindt (Dania) - 3 (0,2,0,0,1)
16. Szymon Woźniak (Polska) - 2 (w,1,0,0,1)
17. Ilja Czałow (Rosja) - 2 (d,w,1,1,d)

Bieg po biegu:
1. Kudriaszow, Krcmar, Woryna (t, Pavlic - t), Woźniak (w/u)
2. Woryna (Karpow - w), Michelsen, Kildemand, Franc
3. Sajfutdinow, Castagna, Lindbaeck, Klindt
4. Huckenbeck, Łoktajew, Pieszczek, Czałow (d4)
5. Kudriaszow, Lindbaeck, Łoktajew, Karpow (d4)
6. Sajfutdinow, Michelsen, Pavlic, Pieszczek (d4)
7. Castagna, Huckenbeck, Franc, Krcmar
8. Kildemand, Klindt, Woźniak, Czałow (w/u)
9. Kudriaszow, Michelsen, Czałow, Castagna
10. Huckenbeck, Woryna (Karpow - t), Pavlic, Klindt
11. Kildemand, Lindbaeck, Pieszczek, Krcmar
12. Sajfutdinow, Franc, Łoktajew, Woźniak
13. Franc, Kudriaszow, Pieszczek, Klindt
14. Łoktajew, Pavlic, Castagna, Kildemand
15. Sajfutdinow, Krcmar, Czałow, Karpow
16. Michelsen, Huckenbeck, Lindbaeck, Woźniak
17. Kildemand, Sajfutdinow, Kudriaszow, Huckenbeck
18. Franc, Pavlic, Lindbaeck, Czałow (d4)
19. Michelsen, Łoktajew, Klindt, Krcmar
20. Karpow, Pieszczek, Woźniak, Castagna

Bieg ostatniej szansy:
21. Michelsen, Franc, Kildemand, Huckenbeck

Finał:
22.
Sajfutdinow, Michelsen, Franc, Kudriaszow

Sędzia: Krister Gardell (Szwecja)

ZOBACZ WIDEO Motocykl żużlowy podczas meczu

Komentarze (66)
avatar
Pinio70
6.05.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dla własnego dobra organizatorzy SEC muszą przynajmniej jedną "dziką Kartę dać Polakowi, bo z jednym Kasprzakiem, to w Polsce prawie nikt nie będzie tego oglądał. Jeśli chodzi o "dzikusy", to m Czytaj całość
Rowek1974
6.05.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dzika karta dla woryny 
avatar
Gekon
6.05.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To dobrze, że tyle zawody trwały. Makarony mogly się doszkolić z zasad, poznać sylwetki zawodników, przyjrzeć się motorkom:) promocja żużla pełna morda. Brawo i oby więcej takich zawodów na koń Czytaj całość
avatar
toruniak30
6.05.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Szymon Woźniak- miszcz Polski 
avatar
Rysio-z-Klanu
6.05.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Anty reklama żużla. Bardzo słaba postawa naszych chłopaków.Niestety Szymon nie zrobił sobie prezentu na dzisiejsze 24 urodziny i nie awansował.Szkoda. Ogólnie niespodzianka to awans Franca i ni Czytaj całość