- Z jednej strony czuje żal, że nie wezmę w tym pięknym turnieju udziału. Na pewno chciałbym pościgać się w takiej wspaniałej stawce i w atmosferze jaką zapewne zgotują nam tutaj kibice. Z drugiej strony jest jednak więcej spokoju. Koledzy, którzy będą startować są w bardzo bojowych nastrojach a ja mogę to obserwować z większym dystansem. Uważnie jednak przyglądam się temu jak przygotowują siebie i swoje motocykle do turnieju. Ostatnie zawody Grand Prix wygrał Emil Sajfutdinov i na pewno jest to nieobliczalny zawodnik. Będę trzymał kciuki za moich rodaków. Wszyscy chcielibyśmy, żeby któryś z nich wygrał. Mam na myśli nie tylko turniej w Lesznie, ale także cały cykl - powiedział w rozmowie ze SportoweFakty.pl Janusz Kołodziej.
Janusz Kołodziej: Będę trzymał kciuki za moich rodaków
Janusz Kołodziej nie ukrywa, że chętnie wziąłby udział w zawodach Grand Prix w Lesznie. Żużlowiec tarnowskiej Unii na wczorajszym treningu uważnie obserwował przygotowania do turnieju najlepszych zawodników na świecie. Jego zdaniem ponownie "namieszać" może Emil Sajfutdinov.
Źródło artykułu: