- To wcale nie takie proste, jakby się mogło wydawać. Zapowiadają się bardzo interesujące i trudne zawody. Stawka zawodników jest bardzo silna. Mam na myśli nie tylko "duże" nazwiska ale to, że większość z nich prezentuje się naprawdę wspaniale. Zobaczymy co się będzie działo. Moim atutem będzie na pewno leszczyński tor, na którym ścigam się przecież od wielu lat. Podczas zawodów stadion będzie szczelnie wypełniony i mam nadzieję, że kibice będą mnie wspierać. W tej chwili nie czuję najmniejszej presji. Koncentruję się tylko o tym, żeby pojechać na miarę moich możliwości - powiedział Leigh Adams.
Leigh Adams: Nie czuję presji
Od początku tegorocznego sezonu Leigh Adams prezentuje swoje najlepsze sportowe cechy. Jest szybki na starcie, doskonale rozgrywa pierwszy łuk i potrafi skutecznie zaatakować na dystansie. Znajduje to odzwierciedlenie w wynikach jakie osiąga Austarliczyk w tym roku. Trudno zatem dziwić się, że w Grand Prix, które odbędzie się na doskonale znanym mu torze w Lesznie jest stawiany w roli faworyta.