Tobias Busch chciałby dostać szansę w Krośnie. Rozumie jednak decyzję działaczy

WP SportoweFakty / Karol Słomka / Na zdjęciu: Tobias Busch
WP SportoweFakty / Karol Słomka / Na zdjęciu: Tobias Busch

Tobias Busch praktycznie od razu przeskoczył z ice speedwaya do klasycznego żużla. Początku nie miał może najlepszego, ale teraz wygląda, że doszedł już do niezłej formy. Niemiec chciałby również pokazać się w lidze polskiej.

Tobias Busch zimą nie miał żadnego odpoczynku od żużla. Gdy inni zawodnicy przygotowywali się do sezonu, Niemiec zdecydował się na starty w ice speedway'u. Twierdzi jednak, że o przemęczeniu w jego przypadku na pewno nie można mówić. - Czuję się znacznie lepiej przygotowany niż sezon wcześniej - mówi Busch. - Ice speedway to zupełnie inny sport i paradoksalnie pozwolił mi nabrać świeżości przed sezonem w klasycznym żużlu. Zmieniłem również podejście do sportu i to działa zdecydowanie lepiej. Nie nakładam nie siebie teraz takiej presji i to się sprawdza - tłumaczy.

Jeśli chodzi o starty zimowe, to niemiecki zawodnik jest bardzo zadowolony, bo cały czas sporo się uczy. - Moje wyniki może nie pokazują jakiegoś postępu, ale uważam, że to był naprawdę dobry sezon - mówi. - Jeżdżę teraz zdecydowanie szybciej. Popełniam wprawdzie jeszcze masę błędów, ale taka jest kolej rzeczy. Spędziłem naprawdę fajny czas w Rosji i poznałem super ludzi, którzy dużo mnie nauczyli - opowiada.

Jednak fakt, iż Busch poważnie podszedł do sezonu zimowego spowodował, że miał pewne kłopoty z przejściem do klasycznego żużla. - Praktycznie w jednej chwili przeskoczyłem z ice speedway'a do klasyka - przyznaje Niemiec. - Nie miałem treningów, nie znałem za dobrze swojego sprzętu i to wyszło w wynikach. Na szczęście szybko udało mi się z tym dojść do ładu - dodaje.

Teraz jednak Tobias Busch należy już do czołowych zawodników Redcar Bears. - Muszę przyznać, że jestem z siebie zadowolony - mówi. - Brytyjska liga wcale nie jest łatwa - tory są bardzo specyficzne i nigdy nie wiesz, co cię na nich spotka. Zawsze jednak staram się dawać z siebie wszystko i jeździć jak najlepiej - póki co taka recepta właśnie zdaje egzamin - cieszy się Busch.

W lidze polskiej niemiecki żużlowiec ma podpisany kontrakt z KSM Krosno. Na razie nie dostał jednak jeszcze szansy startu w sezonie 2018. - Przyznaję, że jestem tym trochę rozczarowany, ale wiem też, iż mogło to być spowodowane tym nie najlepszym startem sezonu - tłumaczy. - Jesteśmy jednak w kontakcie i zobaczymy czy działacze dadzą mi szansę - podsumowuje Tobias Busch.

ZOBACZ WIDEO Speedway of Nations gwarantuje emocje do ostatniego wyścigu

Komentarze (1)
avatar
ryyynnnnn rynnnnn rynnnnn
20.05.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
I tak pojedzie Rempała