Stal - Kolejarz: Deszcz pokrzyżował przygotowania obu drużyn (komenatrze)

WP SportoweFakty / Marcin Inglot / Na zdjęciu gwiazdy Stali: Tomasz Jędrzejak, Greg Hancock
WP SportoweFakty / Marcin Inglot / Na zdjęciu gwiazdy Stali: Tomasz Jędrzejak, Greg Hancock

Stal Rzeszów w przekonującym stylu pokonała na własnym torze OK Kolejarza Opole 59:31. Była to najwyższa wygrana gospodarzy w tegorocznym sezonie 2. Ligi Żużlowej.

Piotr Żyto (trener OK Kolejarza Opole): Nie miałem pola manewru, aby móc zastosować rezerwę taktyczną. Nie mieliśmy zawodnika, który ciągnąłby wynik drużyny. Wszyscy jechali na podobnym poziomie, tyle, że nie był on wysoki. Czekają nas teraz dwa spotkania z drużyną z Rawicza. Pierwsze, do którego będziemy się przygotowywać odbędzie się na naszym torze. Następnie będziemy oczekiwać przyjazdu na nasz tor rzeszowskiej drużyny. Wracając do spotkania. Z początku możemy być zadowoleni, ponieważ trafiliśmy z przełożeniami. W dalszej części zawodów gospodarze dopasowali się do toru i jeździli lepiej od nas. Myślę, że naszym problemem jest tor, który w Opolu jest bardzo krótki. Kiedy przyjeżdżamy na dłuższe obiekty mamy problemy, jest zdecydowanie większa prędkość. Poza tym mieliśmy zaplanowany trening w Częstochowie, lecz przez deszcz, który pokrzyżował nasze plany, zmuszeni byliśmy trenować na własnym torze przed tym meczem.

Oskar Polis (zawodnik OK Kolejarza Opole): Nie zrzucam wyniku na karb przełożeń. Błędów staram się szukać w większym stopniu w sobie niż w sprzęcie. Tor mimo wszystko się zmieniał, ponieważ byłem zadowolony ze swojego pierwszego biegu. Jednak później pola startowe stały się zdecydowanie twardsze, co powodowało u mnie podobne problemy, z jakimi borykałem się w zeszłym sezonie w Ekstralidze. Jednak pomimo opadów, które przyjął ten tor przez ten tydzień udało się go naprawdę dobrze przygotować, choć nie należał do łatwych. Z indywidualnego wyniku jestem zadowolony, choć jak już wspomniałem preferuję bardziej przyczepne nawierzchnie niż te twardsze, na których się trochę męczę. Odbieram jednak swój występ pozytywnie, zważywszy na klasę rywala, można powiedzieć ekstraligowego.

Mirosław Kowalik (trener Stali Rzeszów): Przede wszystkim chciałbym podziękować chłopakom za występ w meczu. Pokazali prawdziwą drużynową jazdę, co jest dla mnie bardzo ważne. W kilku biegach mieliśmy przykłady jak należy pomagać swojemu koledze na torze. Dziękuję również drużynie Piotra Żyto za sportową walkę, która również jest bardzo istotna. W kwestii toru dużą rolę odegrał deszcz, który padał przez tydzień. Nie mogliśmy przez to przeprowadzić żadnego treningu, choć mieliśmy zaplanowane trzy. Jedynie w sobotę mogliśmy w godzinach wieczornych wyjechać na tor, jednak uznaliśmy, że możemy go w ten sposób zniszczyć. Zawody potwierdziły jednak, że podjęliśmy słuszną decyzję. Przez perturbacje pogodowe jednak początkowo gubiliśmy punkty, ponieważ nie jeździliśmy w Rzeszowie od trzech tygodni. Udało nam się jednak wygrać i zainkasować dwa duże punkty i przede wszystkim odjechać dobre zawody cało i zdrowo. Nicklas Porsing został zmieniony, ponieważ musieliśmy wyciągnąć jakieś konsekwencje względem poprzedniego meczu. Poza tym mamy szeroką kadrę, więc chcieliśmy dać też szansę kolejnym zawodnikom. Podobnie będzie w Krośnie. Tam z kolei zaprezentują się Maciej Kuciapa z Nicklasem Porsingiem.

Tomasz Jędrzejak (zawodnik Stali Rzeszów): Początkowo miałem problemy ze startem, z którymi borykałem się przez trzy biegi. Później, gdy wprowadziłem korekty czułem się o wiele bardziej komfortowo. Już na pierwszym łuku zyskiwałem dużą przewagę nad rywalami. Dlatego też bardzo cieszę się z występu zarówno swojego jak i drużyny i mam nadzieję, że będziemy tak jechać do końca sezonu. Tegoroczne rozgrywki potraktowałem bardzo poważnie. Mogę powiedzieć, że jestem przygotowany na ekstraligowym poziomie, począwszy od teamu i sprzętu, a skończywszy na mojej kondycji. Traktuję żużel bardzo poważnie, czego efekty mam nadzieję widać.

ZOBACZ WIDEO Żużlowcy Betard Sparty Wrocław zdominują Speedway of Nations

Źródło artykułu: