Golf to jeden z lepszych miejsc reklamowych na ubraniu zawodnika. Rok temu było ono oznaczone kolorem zielonym, co znaczyło, że należy do klubu, ale ten może oddać je żużlowcowi w ramach podpisanego kontraktu. Przed sezonem 2018 golf, na wniosek działaczy klubów PGE Ekstraligi, został oznaczony kolorem czerwonym, czyli bez możliwości oddania zawodnikom.
Działacze liczyli zapewne na jakieś dobre kontrakty reklamowe. Sprzedaż hurtem miejsc na golfach żużlowców całej drużyny miała stanowić dodatkowy zastrzyk gotówki do budżetu. Po prawie dwóch miesiącach od startu ligi okazuje się, że zbyt wielu chętnych nie ma. Tylko Falubaz Zielona Góra chwali się tym, że sprzedał golfy za niezłe pieniądze. Fogo Unia ma napis Leszno, ale to raczej wyłącznie ukłon w stronę wspierającego klub miasta. Zawodnicy MRGARDEN GKM Grudziądz też mają reklamę na golfach, ale to nie efekt umowy. W pozostałych klubach golfy są puste. W tej sytuacji, jak się dowiedzieliśmy w Ekstralidze Żużlowej, działacze znowu mogą oddawać miejsce na golfach żużlowcom. Na takich samych zasadach jak przed rokiem. Być może GKM dowiedział się o tym wcześniej, stąd sytuacja, o której wyżej wspomnieliśmy.
Ktoś powie, co to za sprawa. Fakty są jednak takie, że golf oznacza pieniądze. Zawodnicy zarabiali na sprzedaży tego miejsca od 20 do 30 tysięcy złotych. Wiadomość, że znowu mogą mieć golf i dodatkowe dochody z pewnością ich ucieszy. Swoją drogą, to kluby trochę niepotrzebnie się wychyliły. Najpierw należało znaleźć chętnego na kupno powierzchni reklamowej na golfie, a dopiero potem je zabierać.
ZOBACZ WIDEO #SmakŻużla po częstochowsku
cena jest urzędowa, czy umowna? Czy Dudek i na przykład Świdnicki/Mroczka dostają tyle samo?
***
No widzisz redaktorze Dariuszu tak nie jest!
Zobacz pan choćby na Dudka i Zengotę i pozostałych z drużyny Falubazu. Hehhhhh rzetelnoś Czytaj całość