Mamy pierwszy w tym roku konflikt terminów żużlowo - koszykarskich. Żużlowe derby, w których Falubaz Zielona Góra podejmie Cash Broker Stal Gorzów mają rozpocząć się w niedzielę o 16:30, a koszykarski Stelmet ma zagrać o brąz 15 minut później. Kibice będą musieli wybierać.
- Mówimy o dwóch dyscyplinach, które transmitowane są przez ogólnopolskie telewizje. W związku z tym zmiany w godzinach rozgrywania spotkań to naprawdę złożony temat. Nie jest o to łatwo. Przerabialiśmy to już wiele razy w okresie, kiedy koszykarze grali w play-off. Na pewno byłoby inaczej, gdyby obie ligi pokazywał jeden nadawca, ale niestety jest inaczej - mówi w rozmowie z naszym portalem rzecznik prasowy Falubazu, Marcin Grygier.
Czy w związku z tym może wydarzyć się tak, że na niedzielnych derbach nie będziemy mieć pełnego stadionu? - Chyba nam to jednak nie grozi - uspokaja Grygier i za chwilę podaje liczby.
- Mogę zdradzić, że bilety sprzedają się naprawdę świetnie. Jeśli porównamy to z ubiegłym sezonem, to raczej nie mamy powodu do obaw o frekwencję. Rok temu na dwa dni przed derbami w sprzedaży pozostawało jeszcze około dwóch tysięcy wejściówek. Później stadion pękał w szwach. Teraz jest dokładnie tak samo. Sprzedaż jest praktycznie na identycznym poziomie. Wszystko wskazuje zatem na to, że będziemy mieć komplet - podsumowuje rzecznik Falubazu.
ZOBACZ WIDEO Emil Sajfutdinow: Speedway of Nations to szansa dla Rosjan