Stanisław Chomski podbudowany występami gorzowian w memoriale: Korzystny sprawdzian

WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: Stanisław Chomski, Szymon Woźniak
WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: Stanisław Chomski, Szymon Woźniak

Zwycięstwem Bartosza Zmarzlika zakończył się XV Memoriał Edwarda Jancarza. W finale było jeszcze dwóch innych zawodników Cash Broker Stali Gorzów, a na półfinałach zawody skończył kolejny. Trener Stanisław Chomski miał powody do zadowolenia.

- To był bardzo dobry, korzystny sprawdzian o wysokiej i prestiżowej stawce. Cieszę się, że jeden z gorzowian, a tym bardziej Bartek Zmarzlik, wygrał Memoriał Jancarza. Wydawało się, że tym najbliżej zwycięstwa może być Krzysztof Kasprzak, ale takie są koleje finałów. Nie zawsze jest tak, że ktoś po rundzie zasadniczej jest pierwszy i wygrywa całe zawody. Ciekawe zawody dla kibiców. Każdy niech wyciąga wnioski takie, jak potrzebuje - komentował po czwartkowym turnieju szkoleniowiec.

XV Memoriał Edwarda Jancarza był zawodami towarzyskimi, ale w kilku wyścigach zawodnicy wyraźnie nie odpuszczali. Przykładem tego był chociażby Krzysztof Kasprzak, który nie był zadowolony z przegranego finału po niemal perfekcyjnej wcześniejszej części rywalizacji.

- Każdy musi wyciągnąć wnioski w stosunku do swoich występów, mieć pretensje do samego siebie. Nikt nikomu nie zajechał drogi. Liczył się start, rozegranie łuku, dystansu. Co niektórzy zawodnicy coś zmieniali, inni nie. Tak to jest w tym sporcie. Do tego temperatura. To wszystko się kumuluje. Zawodnicy, którym trudno idzie w fazie zasadniczej, szukają tych optymalnych rozwiązań i w wielu przypadkach je znajdują - stwierdził Stanisław Chomski.

Trener Cash Broker Stali Gorzów uważanie przyglądał się swoim zawodnikom, a być może szczególnie powracającemu po kontuzji Rafałowi Karczmarzowi, który jako jedyny z gorzowian nie dostał się do półfinałów. - Błysnął. Cieszy mnie to, że zanotował przynajmniej jedną taką akcję w każdych zawodach, w których występował w tym sezonie - powiedział, przypominając akcję z siódmego wyścigu, gdy wychowanek minął dwóch rywali na dystansie.

Gospodarzy czwartkowych zmagań pochwalić trzeba za tor. Może nie było za wiele ścigania, przynajmniej w pierwszej fazie turnieju, ale biorąc po uwagę środową ulewę, to nawierzchnię przygotowano bardzo dobrze. Polewaczka normalnie pracowała, a początkowo prosiło się nawet o więcej wody. - Kurzu nie było. Trzeba było zobaczyć, jak to wygląda w Poznaniu czy na innych torach. Był pył, ale kibice nie machali programami. Tor został tak przygotowany, żeby było fajne ściganie i powód do oglądania - przyznał szkoleniowiec.

Za nieco ponad tydzień rewanżowe starcie z Falubazem Zielona Góra. Mały przedsmak derbów był już podczas memoriału. Jak będą wyglądały przygotowania do tego starcia? - Jeszcze się spokojnie zastanowimy nad tym. Zawsze zbieramy się pod koniec tygodnia - zakończył Stanisław Chomski.

ZOBACZ WIDEO Speedway of Nations gwarantuje emocje do ostatniego wyścigu

Komentarze (5)
Emmanuel Oyayebie
3.06.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A w sondzie juz szpila do toru... oj syfy.... 
Leszek Wojciechowski
2.06.2018
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
dureń nawet nie wie kiedy wakacje - ale to nie dziwi u takiego patałacha 
avatar
gorzowianin z Mazowsza
2.06.2018
Zgłoś do moderacji
3
2
Odpowiedz
Mówisz, po obejrzeniu trzech wyścigów pogoniono Cię w pole, czy do obory. Takie obowiązki niektórym przypadły.