Ktoś chciał zaszkodzić Michałowi Piosickiemu. Do tarczek sprzęgła wlano olej

WP SportoweFakty / Adrian Skorupski / Michał Piosicki
WP SportoweFakty / Adrian Skorupski / Michał Piosicki

Do niesportowej sytuacji doszło przed spotkaniem drugiej ligi żużlowej w Bydgoszczy. Przed meczem ze Stalą Rzeszów nieznani sprawcy zalali olejem tarczki sprzęgłowe należące do zawodnika gospodarzy, Michała Piosickiego.

To smutne, że nawet w najniższych ligach dochodzi do aktów wyjątkowo niesportowego zachowania. Taki "psikus" mógł nawet uniemożliwić zawodnikowi wzięcie udziału w zawodach. Na szczęście bydgoskim mechanikom udało się uratować układ przeniesienia napędu w motocyklu Piosickiego.

- Ktoś zrobił mi psikusa - opowiada główny zainteresowany - Zostawiłem motocykl na chwilę bez opieki i mam nauczkę na przyszłość, by więcej nie robić takich błędów.

Wnioski wyciągnął również sztab szkoleniowy bydgoszczan, który wydaje się podirytowany zaistniałą sytuacją. - To bardzo przykra sprawa. - twierdzi kierownik Polonii Bydgoszcz, Dagna Ślusarska - Mamy nauczkę, że swojego sprzętu trzeba pilnować w każdej sytuacji, zawsze i wszędzie. Nawet u siebie nie możemy być niczego pewni.

Wciąż nie stwierdzono, kto dopuścił się tego niecnego czynu. Raczej nie ma większych szans, by winowajca kiedykolwiek został odnaleziony. - Nikogo nie złapałem za rękę i nie będę nikogo obwiniał - mówi Piosicki. - Mimo to jestem bardzo rozgoryczony. To nie było fajne zachowanie.

Sytuacja z pewnością należy do niecodziennych. Być może był to bardzo brutalny i niezbyt śmieszny psikus albo któryś z rywali próbował zaszkodzić Poloniście. Niewykluczone też, że był to element nieczystej walki o miejsce w meczowym składzie Gryfów. Przed sezonem legenda Polonii, Ryszard Dołomisiewicz na łamach naszego portalu ostrzegał, że ostra walka o skład w Bydgoszczy może prowokować zagrywki nie fair wśród bydgoszczan.

ZOBACZ WIDEO #SmakŻużla po częstochowsku

Źródło artykułu: