Jasna deklaracja prezesa z Ostrowa. Chcą awansować zamiast Nawrockiego

WP SportoweFakty / Tomasz Kordys / Na zdjęciu: Kamil Brzozowski przed Mirosławem Jabłońskim
WP SportoweFakty / Tomasz Kordys / Na zdjęciu: Kamil Brzozowski przed Mirosławem Jabłońskim

Prezes Radosław Strzelczyk mówi, że nadszedł już czas, by MDM Komputery TŻ Ostrovia trafiła do Nice 1. Ligi Żużlowej. W klubie nie mają nic przeciwko temu, by wywalczyć awans po dwumeczu z rzeszowską Stalą.

Po odjechaniu siedmiu meczów drużyna z Ostrowa Wielkopolskiego ma w dorobku dwanaście punktów i jest liderem rozgrywek. Udział w play-offach ma już na wyciągnięcie ręki.

- Myślę, że przed sezonem mało kto typował, że będziemy tak wysoko po pierwszej rundzie. Otwieramy tabelę i życzyłbym sobie, by zostało tak do końca - mówi nam prezes Radosław Strzelczyk. Pytany o możliwość awansu do Nice 1. Ligi, odparł: - Myślę, że jako ośrodek żużlowy, jesteśmy na to w pełni gotowi. Chcą tego działacze, sami żużlowcy oraz kibice. Po to stworzyliśmy fajny, w miarę mocny zespół, by w końcu znaleźć się w wyższej klasie rozgrywek. Wierzymy, że właśnie w tym roku może się to udać.

W Ostrowie nie mają nic przeciwko temu, by końcowej rywalizacji spotkać się z faworytem mediów i bukmacherów - Stalą Rzeszów. Wygrywając finał, klub z Wielkopolski utarłby nosa Ireneuszowi Nawrockiemu.

- W żadnym wypadku nie lekceważymy Stainer Unii Kolejarza czy Kolejarza Opole, ale osobiście przeczuwam, że koniec końców wszystko wyjaśni się między nami a Stalą Rzeszów. Nie mam nic przeciwko temu, byśmy pojechali w wielkim finale i go wygrali. Uważam, że nasza drużyna może tego dokonać - kwituje Strzelczyk.

ZOBACZ WIDEO #SmakŻużla po częstochowsku

Źródło artykułu: