Zielonogórzanie w rundzie zasadniczej wygrali dwa spotkania w PGE Ekstralidze, przegrywając przy tym siedem meczów. Cztery "duże" punkty klasyfikują Falubaz Zielona Góra na szóstym miejscu w ligowej tabeli. Taki sam dorobek ma Get Well Toruń, do których tylko jedno "oczko" traci MRGARDEN GKM Grudziądz.
- Tabela nie kłamie. Ile punktów, taka ocena. Wystawiam "czwórkę". To dobra ocena, aczkolwiek nasza pozycja w tabeli taka nie jest. Na pewno wielu ludzi ma wiele pytań i zastanawia się, co dalej z drużyną Falubazu. Już wielokrotnie mówiłem, że na wynik zespołu składa się wiele czynników. Myślę, że w naszym przypadku z wieloma elementami radzimy sobie dobrze, ale niestety brakuje punktów i mocy w ekipie, by końcówki spotkań rozstrzygać na naszą korzyść. Nie mamy co rozpaczać, bo niektórzy zawodnicy z meczu na mecz jeżdżą coraz lepiej. Inni łapią małą czkawkę, ale mamy szeroką kadrę. Jeśli będzie chwilowy znak zapytania, mamy zastępstwa - komentuje Adam Skórnicki w rozmowie z Falubaz.com.
Pozytywnym zaskoczeniem w zielonogórskim zespole są młodzieżowcy, którzy prezentują się lepiej, niż przed rokiem. Alex Zgardziński w PGE Ekstralidze zdobywa średnio 1,227 punktu na wyścig, natomiast Sebastian Niedźwiedź - 0,857. - Nasi juniorzy za pół roku staną się seniorami, więc przez pierwszą część sezonu chcieliśmy ich uświadomić, że pora zacząć ścigać się na żużlu tak, jak robią to seniorzy, a nie być już młodzieżowcem. Myślę, że to w miarę do nich dotarło, co widać po ostatnich wyścigach. Już wiedzą, że bardzo łatwo na ostatnim kółku oddać punkty, które wiezie się przez trzy okrążenia. Zrozumieli, że dorosły żużel jest inni i jeśli chcą zostać w tym sporcie, to ten moment w ich karierze jest bardzo ważny - wyjaśnia Skórnicki.
ZOBACZ WIDEO Speedway of Nations gwarantuje emocje do ostatniego wyścigu
S Czytaj całość
Ciekawe liczenie nie ma co... Na siedem meczow ktore byly, dwa wygrane I s Czytaj całość